A na dobranoc porzeczki - Kuba ciągle się pyta, czy już dobre skoro czerwienieją
Dzwonek - nawet nie przypuszczałam, że te doniczkowe dzwonki zimują
I na koniec morze kocimiętki na fioletowe sny
Witajcie!
Na forum jestem od dawna i czytam, patrzę, uczę się, ale sama słabo się udzielam, ponieważ mój ogród wyjątkowo ciężko i długo powstaje.
Obecnie mam wielkie pragnienie wykonać niewielką rabatkę od frontu domu, między bramą a furtką.
Moja propozycja jest taka jak na zdjęciu, przy czym wymyśliłam jeszcze, że między wiśnię Umbraculifera a świerkiem Conica posadzę hortensję Vanilla Fraise, ale mam kłopot z wklejeniem jej do tej wizualizacji. Pomyślałam jeszcze o cebulowych na wiosnę, żeby było ładnie zanim coś zakwitnie.
Proszę o Wasze opinie i podpowiedzi. Może w ogóle idę w złym kierunku.
Powiem jeszcze tyle, że po drugiej stronie furtki mam plan, żeby posadzić drugą Umbraculiferę. Kiedyś ich korony się zbliżą do siebie i chyba będzie ładnie przechodzić do domu pod takim zielonym portalem
Ewuś.. chcieć a mieć to dwie rzeczy... są czasami rzeczy niemożliwe, nieosiągalne i pilniejsze ..
I taka Maja i jej programy pozwalają być tam gdzie się nie może osobiście .. .. widzę jak się ogród zmienił w czasie.. sama dobrze wiesz, że zmienił się kolosalnie i kolosalnie na plus.. Było pięknie, a jest .. bosko.. dla mnie ideał..
A piwonie gdzieś się tam pojawiają, nawet nie mam kiedy porobić fotek.. nie mam kiedy wstawić.. plącze się nawet co wstawiałam a co nie..
Ela.. też mam takich sporo.. muszę je przesadzić ,przenieś.. nie wiem.. kupiłam ładne kłącza, kwitnące .. i od 4 lat ani dygną.. ile było tyle jest..
Juz w zeszłym roku bym je przesadziła, a nawet 2 lata temu tylko czasu brak. i posadzone i rosną tak, że powinne być okazałe ..
Albo miejsce albo jednak źródło.. z 2 źródeł mam super.. i te rosną wszędzie.
Sylwia.. mam dwie ręce i dwie męża... kosi zwykle trawnik i karmi rybki i ptaszki.. pilnuje rzeczy technicznych... ale ma swoje już lata i pracuje, na swoim pracuje, a nie są to regulaminowe 8 godzin..
Syn ma swoje dzieci, swoja rodzinę... swoje problemy, obydwoje pracują.. z jednej strony żal ze nie pomogą, a z drugiej głos rozsądku mi, że też są zmęczeni. Praca plus dwoje wyjątkowo pracochłonnych urwisów.. Ogród to moja fanaberia, ja tu mieszkam nie oni.. ja sobie nasadziłam kfiotków i krzaczków.. Podoba się im to , ale .. wolą spędzać inaczej czas niż ryjąc w ogrodzie i maja do tego prawo.
Ja też pracuję, na swoim a to tez nie 8 godzin.. i wiem jaka jestem zmęczona. Nie mam prawa żądać od rodziny by obsługiwali moje fanaberie. Ja ich po prostu rozumiem.. a że mam czasami żal???.. ale to raczej żal że nie podzielają pasji ogrodowej. Mają do tego prawo..
Ogród i psa ma się tylko dla siebie.. tego się nie ma dla rodziny a tym bardziej dla dzieci
Twoje też pójdą na swoje.. przyjadą z dziećmi na łono natury .. pobawić się I będziesz się cieszyć, że masz ich blisko, a nie gdzieś het daleko na końcu świata.
Mnie ogród trochę przerósł.. ale lubię grzebać w ziemi.. i będzie zaniedbanie, ale będzie I kupiłam sobie na dzień matki piwonię Itoh.. kolejną, podoba mi sie za pokrój krzewu.. W sobotę latam z doniczką gdzie to posadzić .. ma paki.. jeszcze zakwitnie
A to chińska Piękny pak..
I na sam koniec…Pamiętacie metamorfozę mojego kibelka? Pewnie tak.
Otóż podobała się wielu osobom…spodobała się również nieproszonym gościom.
Wchodzę w niedzielę do mojego kibelka, patrzę, a tu na suficie jakiś dodatkowy element aranżacji wnętrz, którego wcześniej nie było.
No nie…toż to przecież w trakcie budowy apartamentowiec dla jakiś dupożądlących. Pokoje już są, tylko dachu jeszcze brakuje. Tylko patrzeć jak zostanie oddany do użytku w stanie deweloperskim.
Jeszcze mi tego brakowało !
W zeszłym tygodniu widziałam pana Szerszenia jak sobie przyleciał na rekonesans po okolicy, ale przez głowę mi nie przeszło, że „budować” się tutaj będzie chciał !!!
Aniu to o tej przy altanie pisalas. Myślałam, ze te roze ktore kupilam ktoras z nich to kolos i mialam zagwostke gdzie je posadzic.
Powiem szczerze, Rembrajera bym juz wiecej nie kupila. Kwitnje obficie i jak bym jej pozwolila cala altana by byla zarośnięte. EM ma pretensne ze ja skracam. Kwitnie dosyc dlugo ale tylko raz. Lubie roze ktore powtarzana kwitnienie i dlatego.
Od poczatku ogrodu mialam jedna hostę szczerze nie lubilam ich. Dopiero w tym roku kupilam 20 donic i posadzilam w lasku sosnowym przy nowo zakupionych rododendronach. Ladne hosty masz juz rozrosniete.
Przelamalam sie.
Pozdrawiam
Malgosiu odbija nie martw sie. Wytrzep dobrze te tuje z brazowych galazek jak sie da to nozyczkami obetnij i podlej srodkiem lub najlepiej opryskaj "Previcur energe". Zregeneruja sie nie jednego krzaka juz uratowalam. Czy one za tym plotkiem drewnianym maja slonce. Oslony pasuja do wykonczenia domu.
Jak sie rozpisalam.
A to przyjaciel ,małoszkodliwy ,czy wróg?
Nie wiem czy zauważyliście ,ale tu powojnik chwycił różę pnącą NN do tańca?
Natomiast moja aspirynka to dopiero maleństwo,ciekawe co pokaże pierwszego roku?I chyba też coś ją podjada?
O matko, ale kwiecia. Gdzies u kogos przeczytalsm, ze dopiero rododendrony u ciebie kwitna ale jak pięknie wszystko naraz rozkwita.
Moja corka ma dzisiaj urodziny i zawsze dostawala bumiety z konwalii. W tym roku u nas juz konwalie przekwitly.
Nie pamiegam aby rodki kwitly razem z piwoniami.
Bylam dzisiaj w Łazienkach i szaro buro bo tez wszystko przekwitlo, gdzie niegdzie jakis krzak rodka kwitnie.