Super.
Czy na takim etapie można zidentyfikować co to za jedna?
Takich NN mam jeszcze sześć sztuk. Wszystkie ukorzenione z patyczków przywiezionych z Danii.
Wygląda na to że wszystkie zakwitną.
Kobieto, byś nie uwierzyła. Mają wypuszczone przyrosty zielone na 2,5 cm i pewnie się ukorzeniają. Wszystkie i Twoje i moje. Te co dałam do donic i te w ziemi. Żeby nie zapeszyć to nie ruszam. A jak się udadzą to będę mieć małą szkółkę.
To jest jakiś wyjątkowy chyba rok bo ciepło. Oczywiście w suszę podlewałam.
Tak, ona długo i obficie kwitnie.
Jednak nie podzielę.
To są zwykłe, ale jakieś inne, nazwa NN, dostałam od koleżanki ze studiów, a ona odziedziczyła je po byłym właścicielu domu, który kupiła, rosły u niego ponad 50 lat.
Bardzo mnie ucieszyły twoje słowa Od samego początku miałam na myśli ogród przypominający park, z nieoczywistymi alejkami i zakamarkami. Jeśli w jakikolwiek sposób jest to widoczne dla innych to jest to dla mnie ogromny komplement
Bardzo dużo pracy przede mną. Mam jeszcze nieogarniętą część leśną, choć mam nadzieję, że jesienią właśnie tam ruszą prace. Wczoraj popracowałam tylko nad przejściem do tego miejsca. Wykulkowałam bukszpany przy ścieżce, bo chociaż ta część ogrodu ma być leśna to trochę formowania też będzie. Tu widoczek z jesieni.
W tej części ogrodu królują moje ukochane brzozy. To dosyć duży placyk. Są tu kilkuletnie świerki i sosny, które wstępnie są przygotowywane do stożkowania. Chcę je zatrzymać na takiej wysokości, żeby pracować przy nich bez drabiny Główne nasadzenia już są, teraz muszę myśleć nad najniższym piętrem. Tu mam nadzieję ratować się hostami i paprociami. Niestety nie mam pomysłu póki co na to jak to zgrabnie połączyć z resztą ogrodu, dokładnie chodzi mi o ścieżki lub właśnie ich brak. Może kierunek poruszania się wyznaczę korytarzami z host. O właśnie podczas pisania przyszło mi to do głowy
Ależ cuda są u Ciebie
przed zakupem Gipsy Boy zastanawiałam się nad Tuscany, ale ona chyba bardziej chorowita więc padło na Gipsy.
Souvenir du dr J. i Jasmina to potwory u Ciebie Piękne
Bardzo dobrze oddaje kolory Twój aparat, u mnie Munsted i inne w takich kolorkach wychodzą czerwone
Ogród będzie się nadal zmieniał. Nie wszystkie rośliny rosną tam, gdzie powinny. Niestety pracowałam w ogrodzie etapami i często musiałam wykorzystywać akurat już odchwaszczony fragment ogrodu, aby móc szybciej rozmnożyć rośliny, albo po prostu pozwolić im już rosnąć