Aniu, dziewczyny mają rację z tymi serbami. Jak dasz je razem, to zrobi się nieproporcjonalnie dużą, ciężka bryła.
Ja bym je w ogóle rozdzieliła, posadziła po jednym na każdym boku i po środku. Na wysokości brązowego domku dodałabym ewentualnie jednego lub dwa mniejsze iglaki (typu świerk serbski nana lub jodła koreańska).
Pomiędzy nimi dwa duże drzewa (z tych, co wymieniłaś to te klony czerwone mi najbardziej pasują). I to byłby szkielet:
Przed tymi drzewami średnie piętro: jarząby i/lub glediczje.
Pod drzewami trzeba by było posadzić jakieś krzewy i dopiero na tle tego wszystkiego sadzić byliny, trawy i pomniejsze krzewy
Jednym słowem - sześć metrów to wcale nie tak dużo
Ps. Strzępiastokory na tą rabatę mi nie pasuje: on powinien mieć wyeksponowany pień, a tutaj pnie będą zasłonięte niskimi nasadzeniami.