Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Zielony Chram 08:03, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Pączki gruszy i pigwowca przykuwają uwagę:



A misja "domowy rozsadnik" okazuje się nie być totalną klapą (23.04.2020):

Zielony Chram 08:00, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Równolegle do prac nad placykiem postępują prace w warzywniku, foliak zmienia położenie :



Zagon ziołowy zostaje w końcu wypielony:



Mogę zatem dosiać tu różności:

Zielony Chram 07:55, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Śpieszę zameldować, że przeszczep trawy się przyjął (widać jaśniejsze placki):



Bezwstydnie zaprezentuję Wam też naszą dziurę z innej perspektywy :

Zielony Chram 07:52, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Tymczasem kwitną miodunki:



Dostaję od teściowej bratki na kuchenny parapecik:



Pojawiają się pierwsze pączki sadzonych stadnie jesienią tulipców:



A rabatka na dawnym polu miętowym jak straszyła, tak straszy :

Zielony Chram 07:47, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
W przysłowiowym międzyczasie eM wymajstrował taką oto doniczkę z pniaczka bzu czarnego:



Rojniki zacumowały również w korzeniowej koronie i doniczce numer dwa:


Zielony Chram 07:43, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Jeszcze nie skończyliśmy jednego, a już bierzemy się za kolejne (kto nigdy takiego grzeszku nie popełnił, niechaj pierwszy rzuci kamień )



Ten majtkowy róż opaski nie był zamierzonym działaniem, źle dobrali nam farbę na składzie, za jakiś czas zostanie przemalowana, podobnie zresztą jak cały dom. Na widoczną ścianę praktycznie brakło kiedyś farby i malowana była już takimi ostatkami. Jako, że wcześniej była najrzadziej oglądaną częścią domu, potraktowana została po macoszemu w myśl zasady "Grunt to frunt".

Zielony Chram 07:34, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
31.03.2020
Wiosna z kolei przechodzi klimakterium, rano jest jej zimno:



A po południu gorąco:

Zielony Chram 07:30, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Podziwiamy widoki za stodołą:



Ale tylko chwilkę, bo chirurg Darecka przygotowuje się właśnie do operacji pobrania tkanek do przeszczepu, piekąc tym samym 2 pieczenie przy jednym ogniu:

1. Pozyskujemy kawałki darni, którymi zasklepimy powstałe po niedawnych wykopaliskach dziury.
2. Poszarzamy cienistą rabatę pod orzechami, zadość czyniąc złotej zasadzie mówiącej większa=lepsza rabata, a przy okazji niechcący przyprawiając o palpitacje serca co wrażliwsze forumowiczki, wywijając niczym Salvador Dali taką oto abstrakcję




Patyki nadal rosną i nabierają mocy urzędowej:

Zielony Chram 07:19, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
"Zemsta ogrodnika" szykuje się do kwitnienia (podobnie jak moja mama uwielbiam niebieskie kwiaty):



Wychodzące z ziemi języczka i serduszka wyglądają jak ufiaki z innej planety:




Z kolei nasz dzielny zawilec kontynuuje kwitnienie, tutaj stan z 19 marca 2020:

Zielony Chram 07:12, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Byliśmy tak przejęci i nakręceni zmianami w ogrodzie, że robiliśmy kilka projektów na raz. W oczekiwaniu na dostawę łupka zdaliśmy sobie sprawę, że betonowe tło też nie należy do najpiękniejszych i należy coś z tym fantem zrobić już teraz. Pamiętam te nasze rozterki, bo o ile pomysł był dobry, to należało wymyślić, jak go zrealizować.



Ze znalezionych w stodole desek Szym zrobił maskownice do słupków i na tym sprawa miała się zakończyć, ale nie byłabym sobą zostawiając to w ten sposób (pamiętacie, że wypowiedziałam betonozie wojnę już kilka lat wcześniej? )


Zielony Chram 07:02, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Tatulkowy napis "Ranczo" w sadzie nadal ma tylko 3 pierwsze litery, ale spokojnie, dojdziemy i do tego w końcu (swoją drogą podziwiam jego dokładność w pomiarach, u mnie zamiast prostego napisu wyszedłby jakiś italic ze skoliozą ) Od razu utnę też wszystkie spekulacje, nie jesteśmy zagorzałymi fanami serialu



Zielony Chram 06:56, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
10.03.2020
Krokusy w tym roku zaszalały, nie mogłam przestać się im przyglądać:



Zielony Chram 06:54, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Iglaczki na "lewej" rabatce trochę już zmężniały, ale nadal nie jest ona klejnotem koronnym naszego ogrodu:



Przymierzamy się powoli do umiejscowienia łupkowego kręgu:


Zielony Chram 06:50, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Wracamy do końcówki lutego, dzień zakończyliśmy gapiąc się na zachód słońca:



i rozmyślając nad następnym krokiem. Szym "posadził" 5 kijaszków, które imitować miały rozmieszczenie przyszłych drzew:



Zielony Chram 06:45, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
W międzyczasie zapragnęłam spróbować swoich sił w produkowaniu rozsad, z wydłubanych papryczkowych nasionek zamarzyłam sobie założyć plantację chilli. Nie miałam ani doświadczenia, ani odpowiednich warunków, więc początki wyglądały tak:

22.02.2020
Biedne, powyciągane z braku słonka siewki na tym etapie w ogóle nie rokują:


22.03.2020
Odkrywam istnienie grow light'ów, co kompletnie zmienia zasady gry:


10.04.2020
Siewki wyglądają coraz lepiej, pokusiłam się także o rozsadę koktajlówek Black Cherry (to była miłość od pierwszego gryza) oraz szałwii tricolor:
Zielony Chram 06:35, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Wszystkich teraz proszę o uwagę, bo oto na ring wkracza ważący 70 kilogramów zawodnik, z głośników leci "Eye of the Tiger", a po minie widać, że żarty się skończyły:




Betonisław bronił się zaciekle, oddawał cios za cios, ale w końcu padł pokonany niczym mur berliński, otwierając tym samym nowy rozdział w naszej ogrodowej opowiastce:



Okazało się jednak, że podstępny kolega beton tanio skóry nie sprzedał, poza widocznym gołym okiem plackiem odkryliśmy, że gruzowisko sięga o wiele dalej, musieliśmy więc ku mojej rozpaczy rozorać prawie połowę podwórka, żeby pozbyć się wszystkich skarbów z przeszłości (podobno na tym placyku stały kiedyś szopki na króliki).

Zielony Chram 06:23, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Kolejnym powodem do radości była perspektywa usunięcia z ogrodu jednego z największych znajdujących się w nim szkaradztw, czyli kolegi betona i jego najwierniejszego kompana, podstępnego drąga-mordercy Do pracy przystąpiliśmy ochoczo już 20 lutego, mimo że tyłki odmarzały nam okrutnie:




W założeniu powstać miał centralny placyk z łupka pod basen (teraz to miejsce parkingowe zarezerwowane jest dla huśtawki z bali, która mam nadzieje powstanie za jakiś czas) wraz z okalającą ją rabatką, którą tak oto wykoncypowałam sobie w paint'cie (wiem, wiem, mistrzyni komputerowa ze mnie pierwszej wody hahaha, ale przynajmniej widać, co chciałam wtedy osiągnąć):

Zielony Chram 06:13, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Nikt jeszcze wtedy nie spodziewał się, jaki chichot losu będzie udziałem nas wszystkich w 2020 roku. Wstające wraz ze mną słonko, barwiąc różami niebo, daje mi tym czasem nadzieję i dobry humor przed pójściem do pracy (16.02.2020):



Powodów do zadowolenia jest wiele, na przykład ukończenie przez moją najstarszą siostrę prac nad makramą do salonu. Motyw listków brzozowych znalazłam na Pintereście, jak fajnie mieć taką artystkę na podorędziu ( siostra wykonała dla mnie wiele elementów ozdobnych w domu, w tym wyszywane poduszki, wypalane pirografem obrazki, czy łapacze snów):

Zielony Chram 06:03, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Przyroda na koniec poprzedniego roku chciała ewidentnie pominąć etap zimowy, na wielu roślinkach już w grudniu pojawiły się pączki, na szczęście wszystko ładnie przezimowało:



W tym kwitnący nieprzerwanie od prawie 2 miesięcy, zastygnięty w takiej oto formie zawilec:



Buźkę pokazał pierwszy irys żyłkowany, a moje prosioczki ponownie wyszły z ziemi:


Zielony Chram 05:56, 24 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1432
Do góry
Pozwólcie, że rozpocznę kolejnego serialowego tasiemca gastronomicznie, poczynając od kawy, w którą wszystkim Wam proponuję się teraz uzbroić (wszak godzina to nieludzka i macie rację, nie poszłam dzisiaj do pracy, żeby pisać wątki na ogrodowisku od rana hahaha ).



07.02.2020
Tęskniliśmy bardzo za słonkiem, więc kiedy tylko nadarzyła się okazja, postanowiliśmy upichcić sobie na zewnątrz małe co nieco (kiteł Misław, znany też pod pseudonimem artystycznym Bobrzyk-Piroman, miał w tym roku ogromne parcie na szkło, znalazł się na wielu fotkach z tego okresu ):



Czujecie ten zapach? Kto jest głodny?

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies