Łukasz teraz szkoda wydawać kasę na trawy, który po lekkim przymrozku zejdą z tego świata i nie wrócą, lepiej spróbować z czymś trwalszym, a miskantów i rozplenic zimujących u Koniora nie brakuje, a jakie tam jeszcze źródła macie to nie wiem
Uwielbiam szerokie kadry Twojego ogródu widać jego ogrom i przy okazji niesamowite tło lasu, któe zapewne jaieś kłopoty sprawia, ale jest nieocenione, coś pięknego.
Na prawdę kawał pięknego ogrodu tworzysz.
Do Wojsławic może i ja dotrę, jakaś nadzieja jest
Ewa, dzięki za podpowiedź. Kąt nachylenia ... nie wiem dokładnie, ale tak "na oko", w okolicach środka skarpy, hmm... z 50-60 stopni. Bo, tak jak już mówiłam, z boku jest ona bardzo łagodna.
Irga - bardzo dobry pomysł. Na pewno ją wykorzystam, już mam ochotę zamówić ze 100 sadzonek Jeszcze pytanie w którym miejscu ją posadzić.
Może od góry po całości, poniżej tej czerwonej kreski, którą Luki narysował?? Wtedy miałaby miejsce, żeby ładnie schodzić w dół. Nawet jakbym nic więcej nie zrobiła w tym roku, to i tak irga mogłaby się ładnie krzewić i rozrastać.
Gdybym ją dała poniżej linii Łukasza, mogłabym jeszcze coś zaplanować na linii trawnika i skarpy, np. pas rozplenic. Mam ze czterdzieści własnych, wyhodowanych z nasion sadzonek.
Elu wiesz jak się cieszę, że do róż mnie już w ogóle nie ciągnie, to co mam to i tak za dużo
Z płotem to fajnie sobie wymyśliłem... mam teraz kupę roboty z nim bo się jak zwykle pokomplikowało.
Macham łapką
Jolu róże się mocno zrehabilitowały i teraz wyglądają jak należy, muszę jeszcze do Ciebie wpaść
Oj za dobrze ma czy ja wiem czy prfesjonalnie, staram się robić po kolei i na czysto, dla siebie gdybym robił ogród od nowa wyglądałoby to troszkę inaczej.
Dlaczego choina na skarpie? Chciałem coś iglastego, a choiny bardzo lubię rośnie u mnie od dawna i ma się dobrze to powtórzyłem, a będzie miała za jakiś czas przez połowę dnia cień, więc teoretycznie stanowisko ma dobre do tego kaskadowe ułożenie gałązek już teraz robi fajny efekt.
Dlaczego Farmen? szukałem jakiegoś CIs, który za szybko nie rośnie i puszczony w miarę swobodnie nie będzie krzaczorem, znalazłem w katalogu Zszp taką odmianę, była dostępna to kupiłem, okażę się czy jest czegoś warta
Marzenko teraz pozostało opanować burdello na froncie, ale tam też nie wcześniej jak wiosną, miałem nadzieję, że jeszcze coś posadzę jesienią, ale ni ma szans w tym tempie
Ewo dziękuję bardzo
Anula dziękuję, cieszę się, że się podoba bo mnie bardzo ah ta skromność.
Marga wiesz szkoda, że ja nie mam takiej siostry Dziękuję za komplementy
Chyba już w ten weekend się zacznie...najpierw młot pneumatyczny zadziała Taki trójkącik ziemi za nogami słupa jest przez nas przygarnięty, skoro robimy po granicy ogrodzenie, to wszystko musi być jak trzeba...muszę gdzieś zadołować na zimę powojniki, marcinki i złocienia Bo w tamtych rejonach rosną teraz.
Jesienią mam nadzieję, że się uda przestawić to wszystko na nasze granice, wiosną polecimy dalej. Trochę mam stracha przed tym bajzlem...
Z pomocy Lukiego nie omieszkam skorzystać
Grace rośnie i ma się dobrze. Niedawno ją pokazywałam
Wiem, że taka skarpa (jaki tam jest kąt nachylenia?), to chodzi o to, żeby było łatwo ją pielęgnować. Dałabym gdzieś ramy (przy schodach) z irgi major - jak często Danusia sadzi.
Można jeszcze rozważyć różę 'Sea Fom' - jest mniejsza. Miskanty będą za wysokie chyba. Z której strony skarpa powinna być spójna z całością, z owocnikiem czy z nasadzeniami pod domem?
Byłem ostatnio na weselichu i też musiałem swój odcisk palca zostawić... tusz nie chciał długo zejść przynajmniej łatwo było sprawdzić czy czasem ktoś na imprezę się nie wprosił