No dokładnie, dobrze że nie pojechałaś Nawojowa to straszna lipa.
Co tam z Twoim zdrowiem - znowu jakieś cyrki z kręgosłupem??
Ojj..biedna TY
A u mnie plany owszem się tworzą, coś bym chciała zacząć z tą skarpą.
Z tym zejściem w dół zastanawiam się co zrobić, bo prawda jest taka że w sumie nie jest mi ono w ogóle potrzebne (no, to sobie odpowiedziałam co zrobić ) Jak był robiony trawnik, to zadbałam o to, żeby był odpowiedni spadek, tak więc zejście do części owocowej z obu stron jest bardzo wygodne i inne nie jest potrzebne.
Nie jestem aż takim znawcą żeby doradzać. Powiem tylko że praca przy skarpie nie jest łatwa, ale za to rośliny na niej posadzone zupełnie inaczej się prezentują
Wiem, że taka skarpa (jaki tam jest kąt nachylenia?), to chodzi o to, żeby było łatwo ją pielęgnować. Dałabym gdzieś ramy (przy schodach) z irgi major - jak często Danusia sadzi.
Można jeszcze rozważyć różę 'Sea Fom' - jest mniejsza. Miskanty będą za wysokie chyba. Z której strony skarpa powinna być spójna z całością, z owocnikiem czy z nasadzeniami pod domem?
no co do zejścia to wiesz ja zauważyłam że chodzisz albo od strony placyku albo skrzyń wiec znając życie zejście środkiem byłoby nieużywane
siłą przyzwyczajenia większa
Jolu na skarpach rzeczywiście najlepiej wyglądają rośliny takie delikatnie pokładające się, bo te które stoją prosto dają zupełnie inny efekt niż na rabatach i jak patrzymy na nie z dołu to tak nie za bardzo to wygląda. Myślę że takie falujące na wietrze trawki jak różnego rodzaju rozplenice czy stipy powinny dać ciekawy efekt. A myślałaś już w jaki sposób zakończyć tą skarpę, tak żeby współgrała z jedną i drugą stroną ogrodu; hmhmm tylko rośliny skarpowe i ostry kant trawniczka, jakaś obwódka z roślin np. pas u góry i pas na dole; lub u góry skarpy wyższe rośliny by ukryć trochę to co jest dalej w ogrodzie itp.
Ewa, dzięki za podpowiedź. Kąt nachylenia ... nie wiem dokładnie, ale tak "na oko", w okolicach środka skarpy, hmm... z 50-60 stopni. Bo, tak jak już mówiłam, z boku jest ona bardzo łagodna.
Irga - bardzo dobry pomysł. Na pewno ją wykorzystam, już mam ochotę zamówić ze 100 sadzonek Jeszcze pytanie w którym miejscu ją posadzić.
Może od góry po całości, poniżej tej czerwonej kreski, którą Luki narysował?? Wtedy miałaby miejsce, żeby ładnie schodzić w dół. Nawet jakbym nic więcej nie zrobiła w tym roku, to i tak irga mogłaby się ładnie krzewić i rozrastać.
Gdybym ją dała poniżej linii Łukasza, mogłabym jeszcze coś zaplanować na linii trawnika i skarpy, np. pas rozplenic. Mam ze czterdzieści własnych, wyhodowanych z nasion sadzonek.