Mnie to też wkurza. Tak samo zakończyły się moje zakupy w szkółce i w sklepie ogrodniczym, gdzie konkretne odmiany hortki były sprowadzane specjalnie na moje zamówienie. Do dziś nie wiem co faktycznie dostałam, bo do żadnej odmiany mi nie pasują. Za to na targu, od kobietki handlujące roślinami z samochodu kupiłam dokładnie to co chciałam, a jej wiedza na temat odmian hortek i terminów kwitnienia była naprawdę duża. Wiosną kupiłam też 4 sadzonki limki w Obi, takie maleńkie po 9 zł oznaczone tylko nazwą odmiany na plastikowej tabliczce wetkniętej w ziemię. Przycięłam je w domu po swojemu, posadziłam, nawiozłam i.... Mam 4 piękne krzewy limki, po 6-8 kwiatów każdy. Vanilka z Lidla też jest Vanilką. Może to faktycznie chodzi o zwykłą uczciwość sprzedawcy.
U mnie w dalszym ciagu polar bear na pierwszym miejscu za sztywny pokroj
A candelight jak u ciebie ? Bo u mnie najbardziej leży...
A w ogóle to och i ach po obejrzeniu fotek
Nie wiem Bożenko jaką czarodziejską różdżką machasz, że u ciebie Phantom taki pięknie delikatnie różowy jest. Cudny jest po prostu. U mnie ciągle biały... Zaczynam podejrzewać, że nie mam Phantoma ;( Ale limki też u mnie nie straciły zbytnio na kolorze. Nadal kremowo-zielone. Tylko Wim's Red i Pinky Winky przebarwione prawie na ciemny róż w bordo wpadający.
Teraz na targach widziałam cudowne Polar Bear, ogromne, kremowe kwiatostany. U mnie dopiero słownie 1 pąk krzak wypuszcza. Pocieszam się, że to drobnica z ubiegłego roku była. A jak u ciebie Polar Bear teraz wygląda?
Kasiu czyli polar bear ma sztywniejsze pędy niż vanilka?
moje się jakoś pokładają ale może to przez to że pierwszy rok i cięte nieciekawie były w szkółce nie wiem