Lewku - jak już jeden problem z głowy to i następne będą znikać !!
Gardney - właśnie wczoraj padłam,dziś wstałam,koronę poprawiłam....czyli mam zasuwać......???? Hmmmm nie wiem czy dam radę ..choć robotę ze szkółki sobie przywiozłam,tyle,że teraz to nic a nic na słońcu nie mogę przebywać,tylko wieczór mi zostaje.
Małgosik - te same pytania zadaję Monice...
Teraz pokażę co dziś przygarnęłam
Trzmielinę na pieńku dostałam w gratisie,Pani była bardzo miła i chciała mi koniecznie coś podarować,a ja ciągle mówiłam,ze nie ,nie bo po to, to ja jeszcze kiedyś przyjadę ale ja muszę więcej a nie jedną sztukę
To uznała ,że przecież trzmielina na pniu na pewno może być jedna i mi ją podarowała . Nie mogła się nadziwić,że ja wszystkiego muszę mieć ileś tam sztuk
Zdaje sobię sprawe, że nie można nawozić od razu, ale nie chcę co chwilę pisać posta żeby zapytać o kolejną rzecz. Nadal bym prosił o odpowiedzenie na inne pytania, ile centymetrów powinien mieć ten "jeż" (czy co roku to ma być coraz wiekszy jeż?) Jeśli mam wkopywać rzedziej to mówimy tutaj o 80,100,120cm? Przycinanie w trakcie roku poza pierwszym w marcu i tym na koniec czerwca? Czy jak już będzie można nawozić to wystarczy ten co pisałem organiczny czy jakiś mineralny też musze stosować?
Odnośnie linku to prawdopodobnie nie dam maty pod kamyki i rozważę usunięcie jej spod tuji, pecherznic i reszty, ale co do chwastów w pierwszym poście w linku to zdecydowanie z powodu nie pielenia. Rozmiary chwastów są po prostu zbyt duże tam, regularne wyrywanie chwastów z maty takie jak robiłem nie pozwoli nigdy na taki ich wysyp i tych rozmarów.
wrzućcie link do tego filmiku, bo ja tylko na gardenarium widziałam fotorelację, a filmiku niet.
Jak głeboko trzeba kopać pod układanie tych głównych linii, które potem łączą się z linią kroplującą?
Bociek takie ma Danusiu
zdradzę Ci również w tajemnicy że mam srebrne kulki... bo był etap że szukałam ich w 'obłędzie' i wiesz gdzie są? W PIWNICY! jak Twoje Cię denerwują bo są wszędzie to też możesz schować to jak z zabawkami dla dzieci, chowa się dzieci o nich zapominają a po jakimś czasie się wyjmuje a one są zachwycone 'nowymi' zabawkami...
Przycinasz na rozgałęzieniu pędów, nie będzie widać cięcia, końcówki igieł nie zbrązowieją, bo ich nie dotkniesz wcale
Radzę równać wcześniej niż po osiągnięciu docelowej wysokości. Żywopłot będzie wyglądał porządnie i estetycznie, równo przede wszystkim
Górna linia raczej do wykorzystania, dolna zbyt skróci te najwyższe, a można jeszcze wyżej ciąć niż górna linia.
Stosuję zasadę, nie obcinam do najniższej, tylko do średniej. Niskie dorosną, wysokie się skrócą a średnie pozostaną na swojej wysokości.
Ot złoty środek wynikający z myślenia a nie naśladowania ogrodników co tną na ukos, ostatnio taki sposób nawet widziałam. Zgroza. Podeschnięte końcówki i brzydko wyglądający wierzchołek.
Tuje najlepiej skracać na rozgałęzieniach pędów, wtedy nie widać że była cięta i wygląda naturalnie. Czerwona kreska oznacza miejsce cięcia.
Podłączę się pod to pytanie - w postach powyżej zamieściłem kilka zdjęć i opis sytuacji. Podstawowe pytanie - zostawić krzewy bez przycinania do osiągnięcia oczekiwanej wysokości i dopiero wtedy ciąć czy w czerwcu przyciąć ?
Jeżeli przycinać to jak ? w którym miejscu - jest możliwość oznaczenia na zdjęciu ?
Starszy Pan 80-cio letni u którego kupiłem krzewy, wspominał coś u "skubaniu czubków" tych krzewów, że on wszystkie skupie aby nie rosły tak mocno w górę, ale aby mimo wszystko zachowały wiodący pęd (przewodnika).
Gardenarium - co radzisz w tej sytuacji ? Mam ponad 150 krzewów, chciałbym o nie należycie zadbać...
PS. Tak ogólnie - są w dobrej kondycji (pokrój, kolor, prowadzenie) ? - od 2-ch lat rosną w tym miejscu.
Jestem za tym murkiem, zaoszczędzone roboty i efekt też fajny Łączeń nie będzie widać.
Chwała za to, żeś nie położyła srebrnych kulek. Tych to nikt nie ma
Widzę żeś się zabezpieczyła, więc życzę przyjemnych kontaktów z koi, są niesamowite, a najbardziej lubię jak cmokają
Mam je w jednym ogrodzie, który teraz będzie w Werandzie
Dziękuję, bardzo mi miło Oczywiście, że obetnę Tak zostawiłam wiosną te badylki trochę wyżej, żeby im cieplej było, ale teraz faktycznie można udoskonalić Wszystkie uwagi wskazane i cenne na wagę złota