Potem układanie boazerii, malowanie impregnatem, drobne detale dekoratorskie … i nareszcie jest – mój kibelek po metamorfozie






Pamiętacie moje konstruowane w styczniu/lutym lustrzane okno? Troszkę je „podpicowałam” i teraz wygląda tak…


I moja elektryczna latarenka też idealnie wpasowała się aranżację…jakby wisiała tu od zawsze


I co wy na to ??? Bo ja dumna z siebie jestem jak polska szynka na eksporcie.
Chyba udał mi się kibelkowy design.

Edit:
I jeszcze jedno.
Dziś była u mnie w „szmaragdowym” koleżanka. Uznała, że „nowy” kibelek zasługuje na uroczyste otwarcie! Było więc przecinanie wstęgi i zimne piwko, a po piwku wiadomo - uroczyste sikanie i kupa…śmiechu.

Kochani, tak na szybko wpadam i proszę o radę
mam transport i trafia się okazja do kupienia świdośliw, zaplanowałam to sobie tak, trzy sztuki, jedną przy altanie w kulkach bukszpanowych, dwie pozostałe jeszcze nie wiem, w trawach pewnie. Na czerwono zaznaczyłam układ, może tak być?

Masz piękne te sadzonki, juz się cieszę na moje zakupy i jestem przerażona pracą 230 szt zamówione. U mnie na działce wody nie ma, ale wymyśliłam, że pomoczę je przez 2 h w rowie obok działki. To może im pomoże.
Teraz przydałyby się sesja u masażysty dla ciebie i męża ( w ramach przeprosin

I jeszcze pytanie, jak myślisz czy mogę już zdjąć agrowłókninę z miłorzębów ?
Doczytałam w swoim zeszyciku, że pod koniec kwietnia w ub roku było ok 3 stopnie i róża i miłorzeby trochę przymarzły. Buziaki

12 godzin w ogrodzie.
Rozwinięte 200 M kabla. Założona folia znacznikowa, wszystko zasypane, odłożona darń i ujechane naszym zwyczajem samochodem obcja skuteczna ale tylko dla tych którzy trawnik traktują użytkowo
W trakcie kawałek

I po


Później wielkie mycie koryt i innych piaskowców, murków, wglebnika, mebli ogrodowych...
Cięcie bukszpanow.
Dalej szybkie ognisko i rozwożenie zrabkow- kilkanascie taczek na początek.
Podjazd, ulica, altana i wszystkie schody tez odkurzone odkurzaczem.
Tylko na oprysk wiatr za silny i trochę za ciepło.

Tez jesteście już tak opaleni?

Piekne kolory, ja robie starym aparatem póki co więc mam mniej soczyste ale fazę rozwoju mam taką samą - czyli dogoniłam Wrocław

Wiosna nabiera tempa...

Para dzisiejszych kwiatków:

Kasiu, już

Eh... tu tak samo jak u Pani Kasi, można się zachwycać godzinami!
Uwielbiam tą zieleń u was Pani Irenko I jestem zachwycona rozkwitającymi już magnoliami...



Buziaki dla was, jak najserdeczniejsze
Karola :*