Ojej... Nie dość, że masz trudny czas, to jeszcze kolejna dokładka...
Ja w sprawie pomidorów: jeśli nawet główny pęd będzie złamany, to pomidor wypuści nowy od korzenia. Zostaw i daj im szansę odbić.
Przycięłam połamane hortensje. Podrzuciłam połowę normalnej dawki nawozu. Może jednak coś zakwitnie. Mokro, czekam, żeby trochę obeschło. Wilgotność okrutna w powietrzu.Człowiek ma darmową saunę.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Kilka stron przeglądam u Ciebie bo ja teraz tylko podglądam na Tel.
Do plag pewnie zaliczysz teraz grad jeszcze. To boli ogodnicza duszę. Tyle rad dostałaś a ja jestem przekonana że rośliny w większości się podniosą.
Podziwiam wszystko to co z wysiewu.
U mnie dla odmiany susza makabryczna i upały.rozchodniki mdleją.
Takie lato mamy tej wiosny.
Trzymaj się
Widziałem te 'piękne chmury' na kierunku oleśnickim, ale do mnie dotarł już tylko deszcz. Pomidory często tnę po owocowaniu dolnych pięter, gdyż powyżej czwartego już drobnieją. Pozwól im wypuścić wilki i dopiero wtedy je prowadź tak, jak chcesz. Będą opóźnione o dwa - trzy tygodnie, ale wówczas na pewno sąsiedzi pozazdroszczą, że jeszcze masz.
Mazan u mnie? Od razu sprawdziłam, gdzie są te Kocie Góry. No kto by pomyślał, że to tuż tuż po sąsiedzku. Człowiek wciąż się uczy Dziwne były "te chmury", na Twardogórę i Trzebnicę nie poszły, na Wrocław dotarły od strony Jagodna. Następnym razem, jak zobaczę od strony lasu taką białą ścianę, jak wczoraj, to dostanę chyba zawału serca.
Czy te "wilki" pozwolić im wszędzie, gdzie wypuszczą czy tylko w górnej części?
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Dalej są Wzgórza Ostrzeszowskie. Czasem odzywa się we mnie meteorolog i obserwuję. Widziałem zapowiedź gwałtownych opadów już kilka godzin wcześniej dlatego się przygotowałem na taką ewentualność.
Wilki pomidorom pozwól wypuścić, ale później - po pierwszym listku - usuń zbędne, które osłabią roślinę i prowadź najwyżej na dwa pędy. Pamiętaj, że roślina jest osłabiona dlatego potrzebuje oprysku mikroelementami. Mogą pochodzić z innych roślin jako napar czy wywar. Ja używam do tego celu krwawnika, mniszka z pociętym drobno korzeniem i ogórecznika lub żywokostu. Po ugotowaniu i ostudzeniu mam gotowy preparat do rozcieńczenia jako odżywkę i środek zapobiegawczy przeciw chorobom, a dodając wrotycz z piołunem także owadobójczy. Chyba że dysponujesz nawozem mikroelementowym do fertygacji, wtedy rozpuszczasz odpowiednią dawkę i opryskujesz.
Dlaczego dziwi Cię, że i u Ciebie? Chyba to normalne ze 'zwiedzam' Forum?
Wspólczuję, wiem jak to jest po gradzie, bo u mnie to samo było 2 razy w zeszłym tygodniu...
U mnie też hosty całe poniszczone, hortensje straciły trochę kwiatów, jeżówki także...ale myślę., że ogród i tak się obronił....myślałam,że wszystko będzie zniszczone....ech
Teraz upały i znowu nawałnice podają....aż strach
Wiola, o gradobiciach u Was słyszałam w telewizji i z ulgą wtedy mówiłam,że dobrze, że nie u nas. Teraz znowu wieje na burzę, ale może przejdzie bokiem.
Po obejściu całego ogrodu "na spokojnie" stwierdzam, że najgorzej oberwały Annabellki, praktycznie same kikuty bez liści i nie wiem co mam z nimi zrobić. Z bukietówek najgorzej oberwały te o bordowych, sztywnych pędach (zdaje się, że Vanillki,choć kupowane jako Limki) - ścięte równo czubki. Z pomidorami wiem już, że dam radę odratować. Bodziszki nie podnoszą się, chyba będzie trzeba ciąć.
Annabellki
Bukietowe i bodziszki
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn