Te tulipki z fotki są w rzeczywistości bardziej czerwone A prawdziwie różowe mam przed wejściem do szklarni. Rosną w towarzystwie bergenii i świdośliw. Tylko że to jest strasznie niefotogeniczne miejsce i ciężko je pokazać Lubię ten róż z jasną zielenią ŚŚ.
Winogrona staram się wyprowadzić coś a'la sznur skośny, chyba tak się to nazywa Zresztą zobaczymy co wyjdzie Fajnie, że też kupiłaś, ciekawa jestem jak CI się udadzą Bo u mnie opornie coś to idzie!
Chwalę się nimi co roku , no w ubiegłym nie było kwitnienia, bo wszystko co majowe umroził mróz -5 stopni. W tym roku zakwitły wcześniej i cieszą swym zapachem wiosny.
W ogrodzie, tak jak napisała Basia, dziennie mamy coś nowego. Wszystko szybko przekwita i ciągle zakwita coś innego. Dziwna wiosna, ale jedna z piękniejszych jakie pamiętam
Jesienią pikuję na odpowiednie miejsca, reszta niezapominajek zostaje tam gdzie się wysiała, a sieją się jak chwasty. Mimo tego można nad nimi zapanować. Zapach lilaków wabi nie tylko noski, ale i owady lubią bzy.
Beatko, Twój pomysł też nie jest zły, tylko trzeba tą nową rabatę bardiej gładko połączyć ze starą. Mniej więcej tak:
Jeśli byś się zdecydowała na moją wersję, to sugerowałabym lekkie poszerzenie tego kawałka rabatki przy kólku.
A niezależnie od kształtu rabaty: sosna będzie największa i należałoby dać ją w środek rabaty. Obie wiśnie po bokach, tak, żeby patrząc od frontu sosna nie zasłaniała mniejszych drzewek.
Mnie chodziło o coś takiego, nie umiem w pointcie rysować więc musisz sobie poprawić linie ta czarna kreska to kształt rabaty,a na zielona nie patrz bo dla zamaskowania wyjechanej czarnej
i tej czarnej w powietrzu umówmy się nie ma
Można by pociągnąć jeszcze w prawo za stodołęWtedy masz alejke jak u Małej Mi czyli spacerujesz między rabatami i nie wszystko od razu widać