Ja tam sobie na te termy zemby ostrzę .....

A ten scenariusz " nawet nie zdążyłyśmy pogadać ..." to chyba norma jest

A tak wogle to mi sie śniłaś, ze byłam na spotkaniu na nartach, wróciłam i znów sobie uświadomiłam, że my nawet nie pogadałyśmy.... a tak wogle to poszliśmy na termy zamiast na narty... Na szczęście to tylko sen .....

U mnie rozplenice sie nie wysiewają tak bardzo.. a raczej bym powiedziała, że sie nie sieją.. dopiero u Alinki na spotkaniu dowidziałam sie , że one sie rozsiewają... i faktycznie u siebie znalazłam kilka siewek My7 z Marzeną mamy ziemie gliniastą i zakorowane.. może dlatego nie mam problemu??
Marzena. tobie sie sieje rozplenica?? Bo też jestem ciekawa.

Zgadzam się z opinią, że agro jest brzydka. Co roku jak ją widzę się zastanawiam po co ludzie sadzą takie rośliny, które wymarzają w miejscach wyeksponowanych, a potem przez cała zimę oglądają szary worek?
Zastanawiam się czy nie narobiłaś sobie roboty przy chochołach z rozplenic? Przecież one się rozsiewają mocno. Nie będzie dodatkowego pielenia?

Mnie też jakoś rażą te białe włókninowe kikuty w ogrodach. Podobnież jak i plastik. Ale pnie drzewek owocowych jakoś muszę zabezpieczyć. Chyba wrócę do szarego papieru. Nie wpadłam na pomysł przechowania słomy po miskantach. Ale to dobry pomysł. Można samemu matę zrobić przy pomocy drucika albo sznurka. Genialne.

Marzenko, zgadzam się, ze widok szarej agro obleśny.
Ja okrywam tylko magnolię i wisterię ze względu na pąki kwiatowe ( jak temp. spada poniżej -15 i wczesną wiosną).
Róż nigdy nie okrywam agro, kopce wystarczą, poza tym Austinki są odporne. Pnące najlepiej położyć na ziemii i przysypać ziemią albo okryć stroiszem, a rabatówki i tak trzeba ciąć wiosną więc okrywanie takich róż agro mija się z celem.
Nie można dać się zwariować
Miłego dnia!

Marzenko- gdzie kupowałaś krokusy?
A czy Incrediball tez okrywasz na zimę?

dziewczyny wielkie buziaki ... ...

jutro jak odzyskam wolność ... bo weekend się zacznie odpiszę ... napiszę ... pokażę zaległości

cmok

Jak ja Ci zazdroszczę tej częstotliwości Ja piorę dzień w dzień, z wyjątkiem niedzieli (no bo już bez przesady; coś od życia i mi się należy) i wiecznie mam pełne kosze brudnych łachów.

Też kopczykuję ogrodowe, ale bukietowym też nasypałam pod nóżkę kompostu.

400 krokusów... jeszcze.... Łaaał!
Mnie też korciły te promocje, ale w perspektywie mam znowu przeróbkę ogrodu, więc nie ma sensu sadzić teraz.

aaaa tak..... a propos domu , moja towarzyszka nie doli ostatniej w szpitalu, pani lat 65 właśnie sprzedała dom i już buduje następny na Mazowszu. Bardzo mi się spodobała jej determinacja i wdzięk Madżenko! wszystko przed nami

Przeczytałam u Ani Rzeszowskiej, że będziesz pierwsza z lampkami...otóż oświadczam uroczyście, że nie będziesz pierwsza...u nas wiszą od soboty i zawsze będę pierwsza, bo będą wisieć wiosną i latem...

Marzenko czy ty okrywasz trzmieliny na pniu .
Ja wzeszłym roku opatuliłam koronę agro ,ale to była ich pierwsza zima ,teraz zastanawiam się czy okrywać ?