Haha! Chyba jednak nadajemy się na jakieś grupowe terapie. Wiesz... ja dzisiaj chodziłam po zakurzonym domu i głośno!!! mówiłam do siebie: "nie zajarzę dzisiaj na Ogrodowisko! Muszę zrobić sobie detoks! Trzy dni... chociaż trzy dni... Ogarnę dom, dokupię cosik do lodówki, bo tylko światło tam mam, wyprasuję koszule Mężusiowe, a potem wrócę" No i co? Wieczór... M. pyta, czy mecz mi nie będzie przeszkadzał, a ja z jękiem radości (jak nigdy!) odpowiedziałam:"Nieeeee"... i otworzyłam.... i zalogowałam.... i tak czytam.... oglądam... i przepadłam... jak codzień.... i dobrze mi!

O jacież pierdzielesz - ale cudnie wyszło!!!!!! Jasny żwirek bym zostawił, bo świetnie rozświetla to miejsce
Danusiu - ja nie wiem jak to zrobiłaś, ale ten fragment ogrodu wydaje się teraz dwa razy dłuższy.....Móc Cię kopiować nawet z marnym skutkiem to zaszczyt - jak się uczyć to tylko od najlepszych

Iza - całości nie nadrobię szybko, ale się postaram Pierwszą zimę bez książki w ręce zaliczę Za to z lapkiem na kolanach (czy to szkodliwe?) Ale wątki na Ogrodowisku za najlepszą literaturę ostatnio uważam. Zatem pod Twoją ścianą staję i płakać tam nie zamierzam, bo znowu okazało się, że dzięki Ogrodowisku każdy zakątek nabiera niebywałej urody. Pozdrawiam, podglądam i trzymam kciuki za niezapominajki z tulipkami. Na wiosnę jak nic konkurs na cebulowe zostanie ogłoszony

Chciałem się podnieść z tej ziemi, bo zimno - ale znów mnie zwaliło z nóg Genialnie

Przeczytałam bardzo uważnie.

Jeśli chodzi o oszczędzanie to ja oszczędzam zużycie wody do maksimum!! Łącznie z ciepłą.!

Póki co trochę się wstydzę napisać w jaki sposób,aby nie potraktowano mnie jak nawiedzoną
Zyskuje na tym konkretne pieniądze-ok. 1.800zł. rocznie.
Może dla niektórych to jakieś grosze ,ale dla mnie nie! Mam też dobre samopoczucie ,że nie marnotrawię bezsensownie tego, czego nie muszę.

Bardzo mnie przekonuje powiedzenie" Nie wylewaj brudnej wody ,kiedy nie masz czystej"

PS Aniu ale mi zrobiłaś niespodziankę u mnie-odpisałam

Też muszę dokupić lampki - w zeszłym roku kupiłem na necie i w Sylwestra już nie miałem co zaświecić A inne ledowe mam już na grubszym kablu i to będzie ich 4 rok Mam nadzieję, że świecą

...o...temat lampkowy...też się zastanawiałam nad dniem powieszenia ale nie chcę być pierwsza na mojej wsi...poczekam jeszcze...

Pszczółko, jesteś nieoceniona Dawki Inżynier Wieloszki zapisałam Teraz muszę poszukać postaci krystalicznej, bo ona się rozpuszcza i nakładki na wąż z dozownikiem, żeby nie biegać z konewką. Mrozy idą... można ten potas jeszcze czy już nie?....

ten siarczan w pakiecie z baksikami z plantacji - to chyba dobre rozwiązanie ...

Madżen mam graby ... nie wiem czy przetrwają do wiosny ... okaże się ale som !!! ...

nawiasem mówiąc niech mi terapeuta wytłumaczy dlaczego opublikowałam to najpierw u Ciebie ... ??? ...
ja mam jednak problem z tym gdzie siem wypowiadać ...


ale musiałam ...

Ja bym na swoje teraz siarczanu nie zastosowała ale za czyjeś nie płaciłam więc nic nie mówię.

U Madżenki cisza...

Zaglądam i pozdrawiam.........a teraz wracam te ... bagatela........50 stron do tyłu, żeby byc na bieżąco

Marzenko, jakże cenne wskazówki można u Ciebie znaleść, już zapisałam

Jestem pierwsza chętna do podziału, jeśli się zbierze większa grupka chętnych na Kalisol yara

Ciekawa jestem, jak ten siarczan zadziała? A może wstrzymać się i dać roślinom szanse na samodzielność, może sobie poradzą, chociaż 2 lata pracy i starań, żal byłoby to stracić...
Marzenko, nadal akumulatorowymi tniesz bukszpany?
Z twojego ogrodu przeflancuję do siebie, kiścień i te laurowiśnie Gajo, czy można je razem połączyć?

Piszą, by siarczan potasu stosować najdalej do końca września... hmmm ....

Lampki Bulinex mogą być.. zobaczę co dają w sklepach i po ile. a potem porównam z tym co na internecie.. i na pewno nie kupię tanich, bo tanie to drogie..

A ja zobaczyłam kiedyś potas w ogrodniczym,przytargałam cały wór i na tym się skończyło,bo myślałam że już teraz za późno na nawożenie itd. Idę sprawdzić co to własciwie kupiłam I do roboty
Pozdrawiam Madżenko