Wiem o czym piszesz, połowa mojej rodzinki zjeżdża do domu na weekend i życie nabiera tempa a kuchnia to już się brudzi trzy razy szybciej wtedy
Mała Wnusia biedna, pamiętam jak Julka miała uczulenie na kredę objawiające się pokrzywką brrr Martwiłam się jak da sobie radę w szkole, ale na szczęście z roku na rok było coraz lepiej, zresztą w większości klas są tablice z mazakami.
Był czas, że non stop chorowała, brała wziewy a teraz 100% frekwencja
Sama jestem ciekawa jak ten lakier się sprawdzi. Jeszcze nie dotarł.
Kwiatuszek dla Ciebie
Aguś dziękuję kochana, ale cudowny ogród to jest u Ciebie mój ciągle w produkcji
Mam nadzieję, że kiedyś wszystko ogarnę i będzie choć trochę podobny do moich wyobrażeń o nim