Gosiu, tęskniłam bardzo za relacjami z Twojego ogrodowego życia i prawie przegapiłam, bo ostatnio jestem coraz rzadziej. Podziwiam za zaparcie, mnie siłą w tym roku do warzywnego trzeba ciągnąć, sama nie wiem dlaczego. Nie chce mi się tam w ogóle działać. No cóż... Własnie dzisiaj, zamiast na warzywnym działać, siedziałam godzinkę na nowej rabacie piwoniowej...
Ponoć na początku maja mam się w końcu doczekać dostawy sadzonek żywopłotów. Jeśli dalej szukasz cisa, umieszczę zapewne u siebie zdjęcia tego co przyjedzie. Ściskam

i zdjęcia wieczorne do kompletu, nie powalają bo z telefonu, ale coś tam widać
nie każdy klon ma swoje światło bo musiałabym mieć 12 punktów a to trochę dużo na 90m2 ogróka.

I wisienki.
Jedna super a drugą coś męczy
Myślicie, że muszę ją czymś spryskać??

Wstawię jeszcze zdjęcia cisów, te blade gałązki mnie niepokoją - i lecę wołać Toszkę na pomoc. A jak cięłam, nie był takich przebarwień, wczoraj zauważyłam.


Witam Gosia Toszka napisala, ze obciac to swoja droga bo widac, ze ulamane.
Ale zobacz czy nie maja czerwcy, bo na tym zdj w powiększeniu tak wyglada jak by coj bylo cos przylepione do łodyg i niektore igly punktowo maja kropki biale.
Cisy to tez moja bolaczka wiec tez obserwuje i przegladam kazdy tydzien.
Wrazie czego oprysk Polysetem.

A z darni powstał tron dla królowej ogrodu

A tak wygląda wjazd do zaczarowanej krainy.



Takie piękne i wyrośnięte cisy i trzeba będzie je wykarczować.