No i wzięłam się za miskanty - oj to jak się uszarpałam to moje
jak już skończyłam i miałam je podzielone w taczce to skakałam z radości - naprawdę

drugi raz skakałam jak je już wsadziłam hahahahaha skończyłam o 14 mają świadomość że teraz mam iść wyciągnąć 18 róż i je przesadzić
Musiałam przesadzić jednego irysa
i potem zaczęło się dzielenie patentem mojej mamy siekiera i młotek gumowy

ręce mam jak po niezłym treningu na siłowni
nie miałam zdjatka po, poleciałam teraz
mocno robocze

z donicami z ziemią które J mi musi pomóc dźwignąć na taczki
