Miejsca nie za bogato, ale dobrowolnie chcesz się pozbawić kilku ładnych metrów? Czyli cofnąć, ale po co?
Rób na swoim terenie
Nie lepiej cofnąć, lepiej zrobić tam, gdzie należy.
Sąsiada nie widziałaś, więc może zapytać, poszukać, poznać i przekonać się co za jeden niż za friko oddawać swój teren?
Jeszcze mam pytanie czy aby nie za pochopna decyzja z sadzeniem pnączy na płot?? Może jednak lepiej posadzić wyższe żywopłoty i nie deliberować nad pnączami i miejscem ogrodzenia?
Zrobic płot wg przykazań i zaplanować piękne tło dla roślin niż pnącza które wyrosną tylko do wysokości płotu i koniec. A jak kiedyś powstanie uciążliwe sąsiedztwo? to już płotu nie będziesz przesuwać, pnącza na nic się zdadzą, a cała robota pójdzie na marne. Koniec mojej wypowiedzi w tym temacie
Jak dla mnie niedorzeczny jest pomysł z pnączami na płot.
Ja nic nie sugeruję tylko odpwiadam. Geodety nie chcę wzywać, sama o nim wspomniałaś. Mam napisać? zrób ogrodzenie na swoim terenie i sąsiadowi wara od twoich pnączy. Piszę więc.
Czy sąsiad ma postawić swoje ogrodzenie czy może posadzić pnącza na Twoim? a co będzie jak sąsiad posadzi tuje tuż ptrzy twoim płocie czyli w granicy (osi płotu)?
No właśnie o tym mówię, geodeta ma obowiązek powiadomić sąsiadów zainteresowanych i powinni się stawić na wytyczanie, gdzie podpisują stosowny dokument. Jeśli się nie stawią, znaczy nie obchodzi ich ta sprawa i to ich problem. To ważne
Sąsiad który chce kwestionować, będzie kwestionował wszystko i uzna, że ogrodzenie stojące na Twoim - jest prawidłowo czyli na środku
Zakładam najgorszy scenariusz i radzę tak, jak ja mam doświadczenie. Rób po prostu jak uważasz, ja radzę, a zrobisz jak będziesz uważać za słuszne.
A co zrobi sąsiad i do czego jest zdolny - pokaże przyszłość ...
Kupiłam i posadziłam jesienią:
5 wierzb hakuro na pniu 110cm
2 śliwy purpurowe (jedna szczepiona)
pęcherznicę Diabolo
pęcherznicę Luteus
kilka małych szmaragdów
2 świerki srebrne wys. ok 60cm
8 żywotników blue arrow
4 rodorendrony
kilka żurawek
malutką sosenkę
Wierzba - jest tania ale nie warto - za 3 lata wyrzucisz
Śliwy ok.
pęcherznice tak sobie
Świerki srebrne - mam w niepolecanych, przędziorki atakują i to wielkie szerokie drzewa - kiepskie
sosenka - nie znoszę bo się sypie, zawsze brzydko wygląda, nie sadzę w ogrodach chyba że na żądanie, po prostu nie warto sosen sadzić. To na razie tyle "ochrzanu"
Nie ochrzaniam, bo jeszcze nie czytałam ale podziel posta na dwa Źle się czyta tak dużo informacji w jednym poście Dołączaj nie więcej niż 4 zdjęcia w jednym poście
Dodaj więcej zdjęć
Dziwaczny kształt jest fajny, bo ogród może być ciekawy. Jak u mnie. Też mam dziwaczny kształt. Trapez nierównoramienny
Proponuję wynająć geodetę który za niewielką opłatą prawidłowo wytyczy granice działki i wbije palik tam, gdzie powinno znaleźć się ogrodzenie.
Grodzisz się zgodnie z tym, bo na całej długości działki mnożąc przez 10 cm, stracisz sporo powierzchni, a sąsiad uzna ten płot jako prawidłowy, wtedy już nie przesuniesz bo szkoda kosztów Sąsiad i tak zakwestionuje pnącze i jeszcze będzie miał gratis sporo terenu. Jak ma zakwestionować to i tak zakwestionuje.
Proponuję od razu robić lite, szczelne ogrodzenie na wszelki wypadek, będziesz miała spokój i nie będziesz musiała sąsiad oglądać, jeśli okaże się nieprzyjazny, a nawet wrogi jakby co.
Taka powtarzalność kiepsko wygląda, kiepsko też potem projektuje się to co przed zywopłotem. Tam powtarzalność, niższe piętro nie wiadomo co zrobić, czy powtarzać czy nie. To najgorsze z mozliwych propozycji. Albo cały bok z jednego gatunku, a inny płot innym gatunkiem albo bez takiego mieszania co kilka sztuk to samo.
\
Dzięki Danuś, zrobiłam, ale nie wiem czy jeszcze nie rzadziej trzeba, bo już widziałam, jak rosną czerwone korzonki, tak nierówno mi idą, ale liczę na zjedzenie swojej rzodkiewki kalarepa, sałata, seler, koper, szczypior, to też już idzie
piwonie drzewiaste w pąkach
'
i wisteria da czad, nawet na niebie idzie wysoko po drucie, będą girlandy zwisać