- za mało wody jesienią i zimą (usychają)
- za mała bryła korzeniowa, co skutkuje również schnięciem czyli zamieraniem
- przenawożenie ( za wcześnie nawozisz od posadzenia) one nie zdążyły się jeszcze ukorzenić
- zwykły brak pielęgnacji po posadzeniu
- kupiłaś martwe drzewka ze słabymi korzeniami, czyli wyciepane z gruntu na żywca i na wstępie już nie miały szans
- zbyt mokre podłoże (ale piszesz że sucho) więc to można wykluczyć
- gliniasta skała, zbita gleba
- szmata zamiast ściółki zabija drzewa
- choroby grzybowe lub fizjologiczne
Na pewno nieumięjętnie została sklejona, albo wylewa się przez wierzch gdy płynie. Mogą też wodę wyciągać korzenie roślin przybrzeżnych, które działają jak przysłowiowy "knot"
Zrób tak:
wyłącz strumień i przez tydzień obserwuj ile wody ubędzie. Bo jeśli strumień jest połączony ze stawem, to bardzo prawdopodobne jest, że to nie strumień przecieka, a np. staw, albo wodospad jeśli masz.
Po prostu wyłącz strumień, połóż jakiś kamień żebyś miał punkt odniesienia i obserwacji o ile mm opada lustro wody.
To jedyny sposób, żeby to w tej sytuacji sprawdzić.
Podaj fakty, czy strumień chodzi oddzielnie, czy jest połączony.
Potem trzeba wypompować wodę i sprawdzić czy nie ma dziury. Witek ma swoje sposoby, ale najpierw zrób o co cię proszę. Za tydzień podaj ile cm ubyło.
Danusiu - czas minął Ogród nie tylko bukszpanowy się obroni, jak zawsze Teraz dzień jest dłuższy to może znajdziesz choć parę minut dziennie, by coś u siebie podziałać
Sebek, nie rób tego. Wypasiony to on nie jest, bo jeszcze będą cynie i inne kwiaty. Dostałam nasiona z Anglii
Będą pomidorki, jest jarmuż, będą cukinie, fasolka szparagowa, nie wiem tylko czy miejsca starczy, bo dzisiaj 20 truskawek posadziłam.
Jeszcze nie koniec kwiatów w warzywniku, tylko muszę zobaczyć co wzejdzie, bo siem pogubiłam w tym gąszczu. Wiało i zimno. Pogrzebałam trochę u siebie na froncie, wywaliłam zmarznięte turzyce.. dumałam, ale w zasadzie to tak zaśmieciło ogród, że odkurzanie niezbędne, od nowa ta sama robota.
Pozostały warzywa ciepłolubne.. ale na nie za wcześnie.
Czy jedna rozgałęziona czy trzy drzewka w jednej doniczce to trzeba dobrze pogmerać wokół pnia i namacać jak to jest. Ze zdjęcia nie widać. Ale sądząc po bliskości pieńków to jedno drzewko o trzech pniach.