Kasiu, formą były wiadra 10 litrowe po farbach, a w środek wcisnęłam doniczki, by potem ziemię mieć gdzie wysypać. Postały sobie w kotłowni 2 tygodnie i wyjęliśmy z wiader. a jednym widać trochę farby, ale wiosna oczyszczę, bo teraz bałam się, by nie ukruszyć. Chciałam jedną płytką i niską, ale przy wyjmowaniu się popsuła...
Kasiu, ja jednego roku powiesiłam karmnik pod dachem na drucie - bimbał sobie, jak na sznurku, kot nie dał rady dojść. A ptaki mu na złość latały koło nosa. W tym roku jak ptaszki jedzą, a zauważyłam, ze stołują się do południa, prywatnego kota nie wypuszczam na dwór, bleczy za oknem. No, ale u Ciebie sąsiadki kot, więc musisz miejsce stołówki wyżej umieścić, poza jego zasięgiem, albo karmnik na palu.
Róże u mnie też przemarzają, jak są ostre wiatry i mróz. Dlatego kopczykuję. Teraz mróz spowodował, ze powinny zasnąć, więc pora kopcować, zanim będzie mroźniej. -10 nic im nie zrobi, ale często jest kilak dni po -25 stopni i wtedy są pod ochroną.
Jakiś czas temu został nam beton, bo wylewaliśmy podjazd, murowaliśmy studzienkę do odpowietrzania linii wodnej. I jak został beton, zrobiliśmy takie donice. A na zimę włożyłam do nich coś zielonego. Fajnie wyglądają te poduszeczki
Tu też już zielono:
I jeszcze tu :
Gosiu, statystycznie jakoś 3 lata na forum, to sporo. Jak się jest dłużej, to sukces.
A potem ma się ogród i człowiek stawia sobie nowe cele. A czasem po prostu chciałoby się pokazać kilka fotek, a na pisanie brak czasu, niestety. Czasami trzeba odpocząć, zmienić zainteresowania, by było ciekawiej, by nie było nudno w życiu...
Dzieci dorośleją, pojawiają się nowe problemy
Wiesz, rok temu założyłam sobie stronkę, chciałam podsumować moje ogrodowe zmagania, zrobiłam kilka wpisów i straciłam wenę twórczą. Wiem, że jak życie zwolni, to czas znajdę, na razie jest kilka niedokończonych spraw
Gosiu, tak bardzo mi w tym roku chce się świąt, poczuć tą magię, więc czekałam, by móc zrobić wianek. Wszędzie już w galeriach handlowych świątecznie, ale to mnie smuci, nie cieszy, bo to już nie tradycja, tylko bardziej chodzi o to, by więcej klientów na zakupy złapać. Już nawet kolędy słyszałam, a przecież to jeszcze nie ten czas, ooooooo....
Gosia, w ogrodzie zimą miewam przerwę w fotkach, bo smutno, buro, chyba że śnieg albo mróz zmieni szatę...
Ogród śpi, koloru brak, słońca brak ...
Mireczko, bardzo chętnie pomogę.
Wiesz pochłonęła mnie praca ostatnio, ale już się ogarniam.
Zaczynam znowu myśleć pozytywnie, więc pora tu częściej gościć.
Aurelio, witam Cię serdecznie.
To mój drugi watek. Już bardziej dojrzały. Pierwszy zaczynałam, jak postanowiłam, że ogród przekopię To było po tym, jak przypadkiem weszłam na Ogrodowisko, przeczytałam kilka wątków i doznałam szoku, że można mieć takie ogrody. Myślałam, że to tylko na obrazkach tak się ma. A tu się okazuje, ze jak się człowiek postara i wymyśli sobie plan na swój kawałek świata, to potem na wakacje nie chce się wyjeżdżać z ogrodu Trochę wsparcia, trochę kasy i własna praca. Moje dzieci nie rozumieją, że można się bawić w ziemi. Zapomniały już, jak w piaskownicy się bawiły Dobrze, że M mnie wspiera.
Dla Ciebie kawałek mojego listopadowego świata...
Aniu, numerki wycięła mi koleżanka. Robi piękne kartki, miałam kłopot z numerkami, najpierw chciałam świeczki z numerkami gotowe, to się skończyły. Kupiłam najtańsze.
Przy okazji doczytałam, ze świece powinny być 3 fioletowe i jedna różowa i czerwone kokardki i wianek okrągły. To wg tradycji adwentowych. Wszystko jest symbolem. Na drugi rok lepiej się przygotuję, pierwszy raz zrobiłam wianek z igliwia.
Trawy, jak nie zgniją, to powinny dać radę. Zeszłej zimy wypadł mi jeden miskant, za blisko jego z rynny wypływała woda i ten biedak nie dał rady...
Widziałam że posprzątane. Ja jeszcze za porządki się nie zabiorę, jestem cały tydzień w pracy poza domem.
Iwonka domek już u mnie stoi więc może po świętach jakieś rabaty rozrysujemy. Mam nadzieję że pomożesz.
Mireczko, buziaki.
Porządki robią się w domu, ale też na wątkach Posprzątane
A u mnie pada dziś deszczyk. A chciałam myć okna w tym tygodniu.
A ogrodowo róże trzeba okopczykować, tylko kompost był zmarznięty, a dziś w deszczu mi się nie chce wyjść...
Ewa, muszę przysiąść nad waszymi wpisami. Ciekawe rzeczy piszecie na temat pracy z aparatem
W ogrodzie zostało mi okopczykować róże i powiązać trawy. Mam nadzieję opanować te sprawy w tym tygodniu
Dwie ogrodowe hortensje wsadziłam do doniczek miesiąc temu i schowałam teraz do garażu. Mam nadzieję, ze lepiej będą kwitły. To eksperyment. Resztę zostawiłam na rabacie...