Przepraszam, dopiero zajrzałam. tak, takie coś. Plan planem a i tak wyjdzie w praktyce.
Jesli to brabanty, to dobra wiadomość jest taka, że mają wielką moc odbudowy. Co jakiś czas swoje tnę niemal aż do pni iw ciągu kilku tygodni zielenieją po całości. Polinka też już odkryła moc brabantów
Dobrą radę dostałaś, aby ciąć tak by łyse nie były, ale jak nawet dziurę zrobicie, to tragedii nie ma, bo szybko odbudują się jak tylko słońce wejdzie do środka.
Możesz je nawet niższe zrobić, by potem łatwiej było sięgać do strzyżenia w kolejnych latach. Pień przewodnik od góry trzeba nozycami do gałęzi obciąć. Resztę tniemy elektrycznymi...znaczy eM tnie z drabiny, a ja z dystansu patrzę i długim kijem pokazuję gdzie wyrównać
Wyczytałam, że kupiłaś środek do zakwaszania rodków. Jaki? poczytaj
Najwyraźniej. Ale jak widzę rozplenice u Kokoszki to po prostu zadaję sobie pytanie co ja robię nie tak i się dołuję. Piękne potrafią być. Pewnie klimat mam trudniejszy od dziewczyn.
Niestety ta zima była bardzo paskudna dla traw i turzyc i są duże straty w wielu ogrodach.Największym wrogiem oprócz wiosennego wygniwania jest mrożny wiatr, który w tym roku szczególnie był dokuczliwy.
Cięcie letnie rozpoczynasz na odmianach wczesnych w drugiej połowie lipca, natomiast na późniejszych w pierwszym tygodniu sierpnia. Teraz jeszcze rośliny są w fazie intensywnego wzrostu i rozwój wilków jest nieunikniony.
Jeśli chodzi o bez czarny to podobnie jest także z podagrycznikiem. Należy jednak pamiętać, że tylko łodygi zielone i kwiaty są zasobne w te składniki. Liście zawierają dużo białek, a to mówi, że jest dużo azotu. Robiąc napar pozbywasz się części azotu /ulatuje/. Na zimno azot pozostaje. Najlepiej użyć do tego celu superfosfatu wzbogaconego do oprysku jesiennego. Wzmocni rozwój pąków i korzeni, a mikroelementy zawarte w naparze dostarczą budulca do produkcji fitohormonów ułatwiających przyswajanie makroskładników.
Nie wiem czy wystarczająco, ale próbowałem wyjaśnić niektóre zależności.
Wszystkim, którzy tu jeszcze zaglądają bardzo dziękuję, że pamiętacie o mnie i przepraszam, że nie przyjdę z rewizytami ale jakiś czasoprzyspieszacz się włączył...
Ze spraw ogrodowych to w pierwszym ogrodzie prawie wszystko zrobione Zostały graby i Nigry do przycięcia,i od weekendu zaczynamy dalej działać z altaną
W drugim ogrodzie są straty carexowe ale na szczęście mam sadzonki na odbudowę kolekcji. Dzisiaj udało się prawie cały ogród odchwaścic i muszę rozłożyć korę bo to robota głupiego...
Zostawiam trawiszcza z pierwszego ogrodu i uciekam.
Buziaki