Chyba czas pomału się przymierzyć do sezonu ogrodowego...
Wypadałoby zacząć od zdjęć, ale kurczę blade - nie za bardzo jest co pokazać. Jak chciałam zrobić porównanie tego i poprzedniego roku, to w większości przypadków nie widać różnicy

.
Tak to jest, jak się kupuje rośliny oszczędnie, "na rozmnożenie"
No, powiedzmy, że na tej rabacie widać różnicę:
Najbardziej straszy śmiałek, którego rdza złapała w zeszłym sezonie. Pozostałych dwóch nie ruszyła. Ściąć go do zera?
Zawilce, kłosowce, jeżówki zgodnie z oczekiwaniami - zdobiły suchelcami całą zimę i teraz czekają na wycięcie.
Rozmaryn o dziwo przetrwał, i melduję, że żurawka krwista również bardzo ładnie trzyma liście
Trzeba tu będzie trochę poprzesadzać, pousuwać, ale niewiele.
Na tej rabacie będzie dużo więcej roboty:
Na razie jest tu groch z kapustą. Co gorsza, nie bardzo wiem, jak to poogarniać.
Na razie głównie widać stipę, która u mnie ma tendencje do wykładania się.
Potraktować ją jako wypełniacz i poutykać pomiędzy bylinami czy pogrupować?
Z tego cisa jestem baardzo zadowolona. Taki wielgus był przesadzany w zeszłym roku i w ogóle tego po nim nie widać!