Elewacja skończona i teraz czas zaplanować coś koło domu na pewno będzie kostka ale zastanawiam się czy sadzić coś koło domu blisko czy raczej nie? Jak mi radzicie?
Ty sie Madzia nie śmiej. Tu była jesienią róża profesjonalnie zadołowana :
Nie musze pisać jak wystający patyk podobał się pieskowi. Także nie mam kłopotu jak zagospodarować 2 róże na pniu tylko już jedną
Wiesiołek super, nawet do Słupcy mam niedaleko, bo działka za Goliną.
Przydałoby mi się urozmaicenie kolorystyczne: fiolety, róże, niebieskości. Myślałam o szałwii w kocankach na początek, może coś jeszcze niewymagającego, co pasuje do wiejskiego ogrodu, polecicie?
Tu mam taki fragment z trzema brzozami i 2 sosny (zdjęcia poniżej). Posadziłam tam kilka wrzosów, bo chciałam takie coś.Ale nie wyszło
Chciałam by to był taki mini leśny zakątek z poziomkami, może jakieś trawy. Dobrze byłoby też coś osłaniającego pod płotem posadzić, myślałam o trzmielinie pospolitej. Podobają mi się naturalistyczne ogrody, nieformowane ale boję się że stworzę bałagan. Macie jakieś rady?
U mnie też saren pełno i ptaków nawet nie focę bo uciekają do pobliskich zarośla jestem intruzem jak przyjeżdżam. Baza ty takie upasiony chodzą na pszenicy mojej.
Ale Anka odnośnie twoich zalewisk. Dlaczego wody gdzieś nie odpompujesz do rowu. Szkoda krzaków. Też mam teren mokry w jednym miejscu będę robiła drenaż ale u mnie pompa chodzi bo inaczej miałabym wszystko w wodzie. Nawet wczoraj eM pompował zrobił otwór w lodzie i pompował.
Bez. Od dwóch lat nie kwitnie. Co to za grzyb, czy da się krzaczek uratować? I jak zapobiegać rozwojowi na innych egzemplarzach? Może ktoś doradzi. Dziękuję z góry
Mnie się podoba, zwróć tylko uwagę na terminy kwitnienia - czy przypadkiem nie ma tak, że wszystko jest kwitnące późnym latem (bo coś tak mi się kołacze że i hortki i jeżówki i jarzmianki to mniej więcej ten sam termin, wtedy do lipca będzie bez kwiatów ale za to później - szał ). Ale głowy na pniu nie położę a teraz nie mam czasu sprawdzać .
Na razie skromnie, rudbekia 'Cherry Brandy'(angielska i od Pszczółki) i Echinacea pallida. Ze względu na zapowiadane mrozy, zrobiłam to w domu. Potem wysadzę do namiotu foliowego.