Dowody zbrodni moich bialych krasnalkow


A jaki wyrzut w oczach mial Witek jak mu zabralam wykopana hoste, ktora juz zawlaszczyl i zaczal obgryzac. Ledwo sie obroce juz podchody do lisci. Nie wiem co z nimi zrobic. Jesienia dzdzownice wyciagaly z ziemi. Jeden zaczal a reszta ochoczo sie przylaczyla. Sa niemozliwe

W maju 2018r.ogród warzywno -łąkowy jeszcze wyglądał podobnie, nie bardzo miałam czas na zmiany.

Ale pleciony płotek zaczął się rozsypywać, kostki poprzesuwane przez krety i ogólnie przy uprawie leżały w coraz to większym nieładzie, a mi coraz bardziej marzył się uporządkowany warzywnik w mniejszych poletkach oddzielonych trawiastymi ścieżkami. Poza tym coraz większa brzoza zabierała wodę i warzywa w jej pobliżu rosły coraz gorzej. Jesienią podjęłam więc decyzję o zmianach. Rozebrałam płotek, zdjęłam wszystkie kostki! Zasiałam poplon.
Wrzesień 2018r:

Wiosną 2019r wyznaczyłam nowe poletka warzywne i wysiałam trawę na ścieżkach:

a w miejscu pod brzozą ułożyłam płytki chodnikowe w niby szachownicę z myślą o ziołowniku, podpatrzonym tu na forum. Resztę obsadziłam zbywającymi trawami , bylinami i dosiałam jednorocznymi m.in. ostróżeczkami

Ewa777 napisał(a)

Pamiętam rozpinane na konstrukcjach drzewka, ukłony dla wykonawcy Ale to bardzo profesjonalna robota, przyjrzę się uważniej Tulipany miałaś wyjątkowo piękne, dobrze sfotografowane, aż chciałoby się, nie dla mnie jednak, za dużo u mnie gryzoni. Ale kalina eskimo, to jest łakomy kąsek Jak pachnie?

Oczywiście same się zasiały (gdzie chciały) i robią szoł

Więcej fotek warzywniaka z tego okresu jest na str.14 i kilku kolejnych. W 2016 i 2017 wiele się nie zmieniło, bo wtedy już zaczęły pochłaniać mnie rabaty kwiatowe przy domu. Warzywa tylko zmieniały miejscówkę, zasięg( ilość)Sporo miejsca zajmowała łączka, której też sporo fotek tu pokazywałam.
Kwiecień 2016



Ta dalsza część za kompostownikiem:

Lipiec 2017

mirkaka napisał(a)

Dziś od rana pracowałam w lasku, miałam wielką kępę gałęzi do zmielenia, pod nią zmielone gałęzie świerków i tuj, eM miał mielić moim starym rozdrabniaczem, i poddał się po kilku gałęziach, ciągle się zapychał. A ja nim wiele lat tak mieliłam. Teraz zapadła decyzja o zakupie nowego, obym znalazła taki co się nie zapycha i mieli wszystko
Przy porządkach odkopałam płaski kamień, i wymyśliłam że zrobię z niego taką, ni to ławeczkę, ni to ozdobę, czyli ogrodowy Stonehenge

Ustawiony pod podciętym rododendronem

Powiedziane, że świetnie wygląda ten podcięty rododendron, to znacznie za mało
Jakie krył dynamiczne konary, i jeszcze ta ławeczka (jakbym chciała taki kamień u siebie wykopać).
Jak zakwitnie taką masą kwiecia, w przepychu, a na dole surowość materiału i formy. Stonehenge dobrze zainspirowało, to już jest kawał dobrego ogrodu Kolejny dobry kawał ogrodu u Ciebie
A po podciętej tui co się pnie?

Czekamy na trawę

Kasya napisał(a)

A kto zna tą roślinkę ?

Ja , to chiastofil, fajnie kwitnie, bardzo ją lubię

Ewa777 napisał(a)

W czasie majówki byłam na wycieczce w takim miejscu

No ja też tam byłam tylko przed majówką
Ewa pokaż czosnki, pewnie już zaczęły kwitnąć
Gienie nadal zachwyca, tak się cieszysz jak ja swoją Emperor

Nad trawami się jeszcze zastanowię bo faktycznie potem ogromne urosną. Być może na mijankę z hortensjami wstawie Molinię. Wysokość 1,5 mi wystarczy.
Wkopałam wiśnie - jednak co 2,5 m bo w tych miejscach chciałam w przyszłości trochę zasłonić wyjście z tarasu. Między wiśnie amanogawy dałam 2 hortensje 3 to już byłby tłum i ścisk. Zwłaszcza że mają z tyłu być trawy.
Dostałam też parę szałwi więc posadziłam je na rabacie przy ścieżce. Rabata przy płocie wygląda póki co tak jak na załączonym obrazku.



Nie wiem jeszcze co posadzić w tym miejscu.


Myślałam o ostrokrzewie na pniu 2 sztuki i przy placyku na zakończeniu ścieżki jedna sztuka lub rządku jakiegoś kwitnącego krzewu.

Kolejną rabatą jest ta nieszczęsna naprzeciw tarasu.


Nie umię zdecydować się na wybór drzewka. Już miałam kupować świdośliwę Lamarcka ale jakoś nie czuję do niej mięty . Jest piękna, ażurowa jak kwitnie, ale ogólnie potem jakoś mnie nie powala na kolana. Głóg też odrzuciłam z uwagi, że korona bardzo się rozrasta i wcale nie jest to małe drzewko. W okolicy jest ich sporo. Teraz pięknie kwitną. Ogólnie stwierdziłam, że wszystko co jest młode jest piękne, powabne i jak kwitnie to wspaniale wygląda. Ale co potem jak są już duże? Przy tak małym ogródku to jest dość istotne. oOstatnio Wymyśliłam, że kupię dwa lilaki na pniu a na środku klon palmowy ten o żółtym kolorze. Tak by nie zabierać sobie słońca. Jak widzicie za działką jest spoko wysokich drzew.

Kalina Eskimo Jak na razie bez mszycy.





Genie nadal kwitnie.

Aniu, to obiecane zdjęcia jabłonki Royal Burgundy. W rzeczywistości kwiaty i liście są ciemniejsze. Aparat trochę przekłamuje barwę, za bardzo rozjaśnił.

W czasie majówki byłam na wycieczce w takim miejscu

Jaskółki przylatują po glinę na gniazda

Kostka 350zl za tone z transportem





I odpad 100zl za tone