Aniu, masz rację, czytałam gdzieś, że kotom trzeba wyznaczać granice. Inaczej potrafią wejść na głowę. Dosłownie
Mój starszy chyba niemowa - nie miauczy.
Ale bardzo mądry. Siada przede mną i patrzy mi w oczy. Gdy pytam się, co chce, zaprowadzi mnie albo do miski, albo do drzwi, gdy chce wyjść, a jak się chce pieścić, kładzie się na plecy. Lolek młodszy - jeszcze głupi, ale za starszym poszedłby wszędzie Nawet na drzewo
Ewa, róża biała pnąca - Schneewittchen, dostaliśmy na urodziny zamiast ciętego kwiatka - wtedy 3 róże u nas zamieszkały. Kwitłą do mrozów. Szybko przyrasta.
Musiałam jej znaleźć miejsce.
Tu pisałam: https://www.ogrodowisko.pl/watek/6594-ogrodek-iwony-ii?page=778#post_8
A potem Zbyszek zrobił pergolę