Marcinie, koła półtora metra wokół drzew to zdecydowanie za dużo. Jak mówiłam - robimy to z umiarem, ale przymusu nie ma. Można hodować "brody" przy pniach i nic złego się nie stanie, tylko względy estetyczne na tym ucierpią. Trawnik wody nie zabierze bo jego korzenie działają na zupełnie innej głębokości niż korzenie drzewa.
Dziadzio źle robi, pryskając trawnik celem uzyskania kółek. Zatruwa bowiem to, co będzie później spożywał.
Pani Danusiu, ja im dłużej przyglądam się tym moim zakątkom tym bardziej jestem przekonana, że powinnam się zgłosić do Pani po projekt, bo sama temu wszystkiemu chyba nie dam rady. Sporo tego i chyba zacznę od narysowania wszystkiego na kartce, a potem dopiero będę myśleć co i jak i wtedy dopiero pytać o rady.
Układamy sprzęty w szufladach, zmienia się cała organizacja, teraz nie wiadomo, gdzie czego szukać . Uchwyty porcelanowe zamówione, nigdzie nie ma od ręki Ale jest rewelacyjny całkiem inny żyrandol.
Ewcia - to wszystko na rabacie się nie zmieści. Ten program daje zmyłkę niestety. Rób rzut z góry. Ti wszysto jest ekscytujące ale tak ogrodu się nie zrobi niestety
Żadne tam szczepionki, mokoryzy czy inne specyfiki. Tutaj potrzebna jest dobra ziemia w dołek podczas sadzenia, ostra robota, pielenie rabaty - tuje nie mogą rosnąć w takim chwastowisku. Bardzo źle to wygląda. Eststeyka tego materiału jest bardzo słaba Skąd wytrzasnęłąś taki materiał?
To są siewki, bardzo kiepskiej jakosci, nie tak powinny wyglądać tuje, mają bardzo rzadko gałęzie. Przyznam że one nie zdobią ogrodu a szpecą wręcz.
Możesz opryskać je Pinivitem, ale daj też próchnicę kwaśną jako ściółkę, albo podsyp kompostem.
Pozdrawiam, często zaglądam, ale jakoś nie zostawiam znaku. Twój wątek obowiązkowo trzeba znać na bieżąco, w końcu to na Tobie się wzorujemy i Twoich wskazówek słuchamy, mobilizujemy się do pracy i upiększania naszego otoczenia.
Po prostu niech się dzieje co chce, jak przeżyje wsadzisz do gruntu. Albo od razu wsadż, przytnij nisko, nie będzie kwitła, ale przynajmniej uzyska jakiś pokrój. Bo a tego to i tak ładnego krzewu nie uzyskasz.
Wiśnia Umraculifera nie wymaga cięcia, ta odmiana ma pokrój kulisty sama w sobie.
U mnie rośnie kilka lat i nigdy jej nie cięłam. Nie ma takiej potrzeby.