Sebek - miło mi to słyszeć
Aguś - zapraszam i na dłuższy, i na krótszy pobyt. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Marzenko - muszę miśki jakoś związać, bo po mocniejszych podmuchach ich liście latają po ogrodzie. Ale w tym roku warkoczy nie zrobię... już są zbyt opasłe w talii
Magdziu - próbuję eMa zmobilizować by konstrukcje do buków postawił. Teraz jest dobry moment, bo byliny straciły liście i nie ulegną uszkodzeniu, a ziemia jeszcze nie zmarzła, więc można kopać... Pozdrawiam Lenko