A ja tak sobie patrzę, że czasami mniej znaczy lepiej - przesadziłam z robieniem sadzonek z łubinu; jest mdło. Wieczorniki też białe - prawie jak biały ogród.

W sprawie pogody, to moje obserwacje są krótkie, bo to dopiero 3 sezon zacznę, ale dwa poprzednie pod koniec lutego warzywny miałam przygotowany do siewu, a najpóźniej na początku marca zaczynałam od bobu, grochu i wsadzania cebuli. W tym się tak nie zapowiada. Moja mama mówi, że ostatni raz tak późna zima była w 2011 roku.
Spinki w tym roku nie mam, bo sprawy zdrowotne wyrwały mnie z tego "zaślepienia" ogrodowego i na spokojnie myślę: co będzie, to będzie.
W sprawie kalarepy: sadzę na rabatach kapustnych, w kilku partiach, na wiosnę i jesienią. Kapustne zawsze mam z nagietkami, koprem tzw. rzucanym i porami. Widziałam piękną inspirację z miniaturowymi słonecznikami ozdobnymi i chyba też spróbuję w tym roku takie połączenie.

Też mam tacki z dziurkami i podstawki Ale bez dziurek też mam, żeby równowaga w przyrodzie była

Co tam Mira wschodzi?

Uff skoro mam pozwolenie to wstawiam moje Tulaczki
W sumie coś z ogrodu mają, jeden jak ogrodnik w spodniach na szelkach i wypasiony owad i sukienka w kwiatki ;-P Czyli to jest to co robię poza ogarnianiem nowych ziem