Hamaczek na razie w marzeniach. Coś dajesz tawułkom Arendsa? Ładne u mnie były tylko w pierwszym roku, potem derenie je zagłuszały. Dereni już nie ma, dostały wczoraj linię kroplującą, może ruszą.
Haniu
w Twoim ogrodzie wiosna na dobre, u mnie z tydzień do tyłu choć przy tych temperaturach szybko się wyrówna. Gdzie masz posadzone parzydła i co z nimi rośnie? Zgubiłam się na Twoich rabatach.
Tawułki, wbrew przypisanym im cienistym zakątkom, najpiękniej rosły mi, kiedy na tej rabacie było słonecznie. Krzewy i drzewka były wtedy niższe od nich.
Potem zaczęły karleć.
Wykopałam je i podzieliłam piłą, bo inaczej się nie dało.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Parzydła rosną naprzeciw tarasu. To niefortunne miejsce, bo w odległości kilku metrów sąsiad też ma taras z dużym oknem. Przy ogrodzeniu rosną serby i klon ginala. Przed nimi parzydła, a najniższe piętro to tawułki. Na skraju rośnie czosnek niedźwiedzi, ciemierniki, narcyzy. Z jednego boku są liliowce, z drugiego krzewuszki Purpurea nana. Trudno jest zrobić sensowne zdjęcie, bo brakuje miejsca na uzyskani perspektywy.
Na zdjęciu parzydło leśne przekwita, Kneifii kwitnie.
Z perspektywy bocznej wygląda to tak (parzydła są w okolicach kwitnących krzewuszek)
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Jakie tawułki giganty!! U mnie też już się pokazały i bardzo ciekawa jestem, czy przeżyły mi w jakiś sposób Vision in red, bo w zeszłym roku kupowałam i od razu podzieliłam. Że z podlewaniem u mnie raczej mizernie było, to miałam wrazenie, że uschły jeszcze w zeszłym sezonie... ALe się okaże, może miały wolę walki
Kasiu, byliny za tawułkami to jeżówki. Sądziłam wtedy, że to ich typowy wzrost.
U mnie nie ma automatycznego podlewania. W sezonie wodę dostają tylko hortensje i czasem trawy.
Wiosna musi być trochę pstrokata. Po kilkumiesięcznej szarzyźnie trzeba nakarmić oczy kolorem.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz