Dziękuję Kasiu, już jestem w łóżeczku, ale przed zamknięciem oka jeszcze tu zajrzałam.
No i warto było! Takie róże! Cud, miód, a u mnie takie rzadko bywają, a w tym roku prawie wcale, lało i lało!
Może przyszły sezon będzie łaskawszy i dla róż, i dla mnie. Bo teraz muszę się dogrzewać, niestety.
Miły ch snów, Kasieńko!