Moja lalka to taki zwyczajny bobas, nie taka jak Ty pokazywałaś, ale zdopingowało mnie to żeby wyglądała troszkę lepiej. Beret i buciki zrobiłam na szydełku, sweterek na drutach , a spodenki uszyłam.
Mam kilka klonów o czerwonych liściach, którym jedne świecą bardziej wiosną, drugim bardziej jesienią.
Bogdzia ma dużo starszy ogród i na pewno ma większego klona od mojego
Są klony, króre szybciej rosną w porównaniu do drugich, jednak warunki siedliskowe każdy ogród ma odmienne
i ten czynnik ma też duży wpływ na wzrost i przebarwienia
Masz żelazną magnolię Kasiu
Klon Bloodgood i śmiałek darniowy rozświetlone słońcem
Pięć lat temu wprowadzaliśmy się na swój skrawek ziemi i od tego czasu próbuję stworzyć ogród, który byłby moją dumą. Niestety gdy patrzę na Wasze przepiękne ogrody cały czas mam niedosyt i cały czas coś zmieniam, dosadzam i zakładam nowe rabaty. Być może kiedyś osiągnę jakiś stan zadowolenia i spełnienia
Oto początki istnienia naszego kawałka zieleni. Marnie to wyglądało.
Martuś, nie usuwaj, i nawet nie myśl o zniknięciu. Sama wiesz, kiedy Tobie oczy się otwarły na wszystko. Wpadaj, oczy ciesz, i nie zamykaj się przed ludźmi. Od nas tylko wsparcie dostaniesz. Trzymaj się ciepło!
Czerwienić lubią się nie tylko klony, wspominałam również derenie i grusze, pozostałe lubiące wpadać w czerwienie to perukowce, azalie, berberysy, hortensje dębolistne i trzmieliny oskrzydlone...klony dzierżą jak dla mnie palmę pierwszeństwa i cieszę się, że się do nich przekonałaś