Morze woni i kolorów...
20:13, 10 lut 2015
Jeszcze kilka lat wstecz, mój ogród był kolorowy jedynie wiosną. Latem, ze względu na małą ilość opadów była tu jedna wielka pustynia, jesienią nie kwitło już nic. Teraz dbam o to, by w ogrodzie było kolorowo przez cały czas. No może z wyjątkiem zimy

Zimą zielone są jedynie iglaki, których w ogrodzie jest co nieco. Posadzone zostały bez żadnego przemyślenia. Chyba głównie po to, by odgrodzić się od sąsiadów i by szybko zapełnić pustą przestrzeń po warzywach.
Troszkę kolorów daje dereń, owoce berberysów, na które jakoś nie za bardzo chcą się połasić ptaki

ufff

Chyba za bardzo się rozpisałam, a przecież jestem małomówna
