Witam wszystkich, mam problem z moimi thujami, wczoraj przeczytałem cały wątek 52 strony, ale nadal nie wiem (choć mogę tylko podejrzewać) w czym problem.
Moje były wykopane 2 metrowe z początkiem lipca, ponad 100 okazów. Od razu lałem mocno pod drzewa z węża. Przez pierwsze 2 miesiące wyglądały b. dobrze. Od początku września zaczęły brązowieć, od dołu i od środka, a teraz także pojedyńcze pędy na zewnątrz. Niczym nie nawoziłem. w połowie sierpnia położyłem szmate i 2 tygodnie później przykryłem korą. Jest linia kropelkowa. Ostatnio przez 2 tygodnie lał deszcz i wtedy najmocniej pokazały się zbrązowienia. Natychmiast w lęku że to szara pleśń zakupiłem i opryskałem 3 dni temu Rovral aquflo 500sc Target i podlałem Biohumus max-humvit.
Sprawdziłem dziś gleba nie jest sucha, ale też nie jest bardzo mokra, nie wiem, może za mało podlewałem na koniec sierpnia bo praktycznie raz w tygodniu puszczałem tylko linię bo co kilka dni padało.
Choroba postępuje, z dnia na dzień jest coraz gorzej... czy ktoś zdiagnozuje lub pomoże? Poniżej zdjęcia: (niektóre tuje chyba szyszkują , ale nie wszystkie, te bardziej zielone, nie mają)
Na kilku pojawiła się zywica na pniu, ale poza tym chyba pień wygląda ok?
Od wewnątrz jest masakra:
Czy odkopać i pokazać korzeń ?