Nie nauczą się .... Splajtują i będą narzekać, że klienci beznadziejni, wymyślają, nie płąca, rząd ich ograbia, kntrahenci oszukują, dostawcy źli.... Albo jest się rzetelnym wykonawcą i nie nabija klientów w butelkę albo się liczy, że klient się podda i przyjmie.... Bo nie ma na czym siedzieć....
Współczuję Celinko i życzę aby kanapa dotarla taka jaką sobie wymarzyłaś.
Marzeno pozachwycałam się tarasem i werbeną w trawach.
Dojrzałam Twoją lawendę pod murkiem, czy zakwitła ci już ponownie, bo moja się zastanawia.... Czy Ty będziesz jeszcze we wrześniu/październiku przycinać lawendę?
Z komórki można zdjęcia zrobic.
Czego nie zdążysz zrobić jesienią zrobisz wiosną, ogród ma dac relaks a nie stres.
Mój tata mawiał :" co masz zrobić dzisiaj zrób jutro.... C masz zjeść jutro zjedz dzisiaj ....." I trzymajmy się tej zasady Pozdrawiam znad porannej kawy
Aia moje carexy to nawet w nogach twojej trawy by nie były widoczne po 2 latach... Monstrum jakieś!!! Jednak chyba im jakieś mikstury cżarodziejskie zapodajesz.
"....yyyy i to tak w skrócie jak "zmęczenie materii" załatwiłam do końca" hahahhaaha Madżenka no niemożliwa jesteś. A z tym sprzętem to sie macie...... ehhh