Kasiu dawno u ciebie nie byłam a tu taka zmiana rośliny pięknie się rozrosły i nadają ogrodowi charakter.
Przy umbrze może ze dwa krzewy hortensji bukietowej, rozświetliły by rabatę, jak myślisz?
Ślę pozdrówka z drugiej strony wody
Aniu tak, to rutewka, wszystkie które mam przezimowały bez problemu, były obsypane/ściółkowane korą. Wszystkie kupiłam w zeszłym roku - jedną tej wiosny i chyba mi padła, na skutek przesuszenia .
Pada u mnie wreszcie , mam nadzieję że i u Ciebie pada.
Już jest za ciasno w niektórych miejscach
Tak, u mnie o cień jeszcze trudno
Mam jeszcze cztery inne odmiany. Rutewka orlikolistna Black Stockings w kwietniu i czerwcu.
Trzy pozostałe mają maks. 25 cm, nie wiem czy są wrażliwsze czy podeschły, nie mam zdjęć, jak przestanie padać to zrobię im zdjęcia.
Rutewkę Delavaya Splendide mam dwie i one robią wyjątkowe wrażenie tylko ja nie potrafię uchwycić aparatm ich piękna
Niestety, podczas naszego dwudniowego wypadu nad jezioro zupełnie nic nie padało.
Jedna hortka, pomimo podlania totalnie mi klapła.
Stała godzinę w wiadrze z wodą i nic...
Posadziłam. Liczę na cud.
Co jeszcze mogę dla niej zrobić?
Kiedy tak szwędałam się po starej części ogrodu zachwycając spokojem barw zobaczyłam znany mi tunel i tym razem bardzo mnie irytował - mocne połączenie lekkich form, faktur i ciepłych kolorów z takim dla mnie bunkrem - to zamierzony cel ale nie w mojej aurze
z kolei te linie żywopłotów nie przeszkadzały a wręcz przeciwnie bardzo mi się podobały
całe lato się obijaliśmy ale, żeby nie było... coś tam grzebiemy..
montany przy podjeździe posadzone w przyszłym roku dosadzę clematisy i będzie finito w tym miejscu
Marta, wielkie dzięki Musimy teraz odnowić malowaniem domek i zabrać się za zagospodarowanie górki To ogrodniczkowanie nie ma końca i całe szczęście, bo lubię to