wiklasia
11:29, 16 paź 2017

Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
Toszko - wiem, że w kwestii oczara wykazałam się hurraoptymizmogłupotonaiwnictwem.
Pożytek z tego taki, że nauczka zabolała i dotarła do zwojów mych mózgowych (jeśli takowe w ogóle posiadam). Mimo, że czterdziestka na karku, to górę wzięła we mnie dziecięca niecierpliwość, że już, że teraz, natychmiast chcę tego oczara (cały sezon dumałam nad tym, co by wsadzić na herbową i jak już wybrałam, to nie było zmiłuj się, po prostu musi być i basta). Widziałam, że nie jest w pełni sił, bo listki miał jakie miał, ale opuchlaków się nie spodziewałam
. Uwierzyłam pani obsługującej, że to, co go tak poturbowało to już z niego zlazło, i teraz to tylko tymczasowy defekt estetyczny. Liście opadną i będzie z głowy
. Powtarzam: naiwna ja i głupia.
Nie, nie zrobiłam próby skuteczności ORTUSA
. Kolejny przejaw braku jakiegokolwiek rozsądku z mojej strony. Pan był przekonywujący.
No i teraz jestem w kropce, by nie powiedzieć dosadniej, że w czarnej ... wiadomo gdzie.
Poprawić DECISEM np. za tydzień? Czy to już jest przesada i maltretowanie i znęcanie się na roślinnym, żywym ogranizmie?
Wrotycz rośnie za płotem, zerwę, zaleję wodą i podleję rabaty.
A o tym wyciąganiu z doniczki tam na miejscu, to też pomyślałam, tylko o kilka dni za późno.
Pożytek z tego taki, że nauczka zabolała i dotarła do zwojów mych mózgowych (jeśli takowe w ogóle posiadam). Mimo, że czterdziestka na karku, to górę wzięła we mnie dziecięca niecierpliwość, że już, że teraz, natychmiast chcę tego oczara (cały sezon dumałam nad tym, co by wsadzić na herbową i jak już wybrałam, to nie było zmiłuj się, po prostu musi być i basta). Widziałam, że nie jest w pełni sił, bo listki miał jakie miał, ale opuchlaków się nie spodziewałam


Nie, nie zrobiłam próby skuteczności ORTUSA

No i teraz jestem w kropce, by nie powiedzieć dosadniej, że w czarnej ... wiadomo gdzie.
Poprawić DECISEM np. za tydzień? Czy to już jest przesada i maltretowanie i znęcanie się na roślinnym, żywym ogranizmie?
Wrotycz rośnie za płotem, zerwę, zaleję wodą i podleję rabaty.
A o tym wyciąganiu z doniczki tam na miejscu, to też pomyślałam, tylko o kilka dni za późno.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Wiklasia Jak feniks z popiołów