Ula mnie się podoba sposób w jaki Tworzysz rabaty. I że nasadzenia gęste. Mam tylko jedna zabuszoną rabatę i to chyba jest styl który mi gra w duszy. Już te linie proste zostawiam bo sa zależne od kosiarki, nawodnienia i siatki w trawniku. Ale rabaty bedę zabuszowywać. Wzorem Twoim i innych tez lubię robić sadzonki. Udało mi się ukorzenić nawet laurowiśnie z patyków z Belgii.
Lubię być na forum bo się od Was mnóstwo nauczyłam. I choć pochodzę ze wsi i Mama miała ogród to jak zaczełam swoje ogrodowanie to wiedzy miałam blisko zeru.
A to ciekawe może zakwitną siewki. W sierpniu były już widoczne, a w październiku rozsadzałam je w rzędzie zaraz po prawej stronie przy turzycy palmowej i bukszpanie.
Tu zobaczyć można pierwiosnki i jak się dobrze przyjrzeć, siewki ciemierników przed różami- im gorzej idzie aklimatyzacja. Sorry za zdjęcie kiepskiej jakości.
Połączenie pierwiosnków ząbkowanych i ciemierników chyba się sprawdzi.
Foty mylą zatyrany mam każdy rok od 10 lat. Roślin naprzywoziłam od dziewczyn ogrom i naprodukowałam własnych sadzonek też ogrom. Więc teraz zdjęcia są inne, na bogato. Wcześniej po zdjęciach nie było widać efektów mojej tyraczki.
Poza tym teraz mam sposób na tworzenie rabat najmniejszym wysiłkiem,w sezon. Wcześniej, gdy nie było tyle rabat, nie było tyle chwastów, więc kompostu też ciągle mi brakowało. Teraz sądzę rośliny nawet w nieprzekompostowanym chwastowisku, co ciekawe roślinom wogóle to nie przeszkadza, a zauważyłam, że nawet sprzyja. Dzięki temu na przykład przyjęło mi się więcej Anabelkowych patyczkòw.
Wiem, że wiele osób ma ogród spod igły i nie mogą sobie pozwolić na taki rozgardiasz jak u mmnie. Ale akurat u mnie chwasty i słomą są stałym wystrojem rabat, takie powiedziałabym naturalne eco do czasu kiedy nie zapełnią się rabaty. Jedynie co planuję teraz to pilnować częściej kantów rabat. Ciągle mi na to brakowało czasu. A to robi zasadniczą robotę, zresztą u Iwonki też ten temat przegadałam bo jest od kantów ręcznych specjalistką
w realu przydałyby się u mnie wysokie obrzeża rabat...wtedy ogród zyskałby efekt wizualny. No cóż, trzeba się cieszyć z tego co się ma
Róże- coś słabo było w zeszłym roku w temacie różanym przez zimno viągnące się do maja
Witaj Moja imienniczko tak u Nas dużo śniegu i każdego dnia jeszcze troszkę przybywa
Mąż w tym roku maszynę kupił, bo jednak sporo schodziło z odśnieżaniem.
Rzeczywiście zeszły rok miałam ciężki, pracowity i pełen różnych wrażeń. Bo im więcej problemów tym więcej robię nie mniej jednak bez koleżanek nie byłoby tego wszystkiego.
Nie wiem jak ręka, wiosną zobaczę. Ale chyba praca z opaską uciskową będzie konieczna. Teraz tylko plewienie. Już wielkich prac nie planuję
Zima tylko ze śniegiem jest ładna i to do czasu kiedy trawy i hortensje się nie osypią z powodu wiatrów. Zimozielonych nie mam zbyt dużo, ale szpalery tui robią wtedy robotę
Koniec. Teraz przerwa w oczekiwaniu na ciepło i wiosnę
Dziękuję Wszystkim za umilenie mi zeszłego roku
Na koniec lata miałam odwiedziny Gosi wracającej z wakacji, byłyśmy u Madzi i pobuszowałyśmy razem po okolicy. Gosia pierwszy raz widziała z czym się zmagam od wielu lat, a ona przecież stosunkowo niedawno zaczęła przygodę ogrodową i ma już swoje sukcesy w sadzonkowaniu. Pomysł na paproć to jej sprawka miałam we wrześniu odwiedziny rodzinki jeży i chyba im się spodobała ta paproć jak schronienie
Wracając do mojego ogrodu- Anabelki zwracały uwagę przechodzących, liliowce szalały bo u mnie mokro od kilku sezonów, rozplenice osiągnęły rozmiary niewyobrażalne. Anitko, cieszą mnie roślinki, wpasowały się w teren i koszenie tam bardziej sprzyja nastrojowi Jesienią zachwycają hortensje i rdest z zawilcami, pamiętasz jak robiłaś zdjęcia rok temu
Jesienią działałam na tej dużej rabacie żeby wypełnić pozostałe luki i odchwaścić co narosło
Jeszcze bardziej szalony był wyjazd z Madzią do Krakowa. Jeden dzień w 3 ogrodach w 30st upale. U Agani, Agi, Iwonki- to dopiero były wrażenia i wymianki. Pełny bagażnik w jedną i drugą stronę
Każde zdjęcie z innego ogrodu
Dla mnie to był koniec szaleństw wyjazdowych, gdyby nie Madzią pewnie bym nie miała tyłu wrażeń