O nie, współczuję! Szkoda, bardzo! Buuuu
U mnie prawie bez strat, ale szlag mi trafił większość hortensji. Ki pieron?
Krótko przycięłam na wiosnę - i tę od Ciebie wypasioną Anabelkę i rząd moich Limelight... pąki już miały...a teraz żadna nie puszcza, chyba się zapłaczę

a taki fajny żywopłocik z nich już miałam! W sumie ze 20 sztuk... chciałam je przenieść na nową działkę, a wygląda na to że nie będzie czego przenosić???
Figi szlag trafił. Gunnerę. Bananowca. Pomidorów własnych praktycznie nie mam, gdyby nie hojność Asi miałabym malinowe z targu i to tyle.
Ice Dance już mam, cały rząd, nowe rośliny jako wypełniacze będę kupować dopiero za rok - jeśli w ogóle. Poszalałam i nazamawiałam drzew i krzewów, z bylinami chcę się ograniczać bo plecy nie z gumy

I po prostu nie ogarniam. A byliny w chwastach to żal patrzeć... drzewa i krzewy - obsypuję zrębkami, a dalej wykaszamy podkaszarką i z głowy. Celuję w jak najmniej pielenia.
Zapisuję o turzycy Everest, ale czy i kiedy kupię - zobaczymy
Zalewanie stropu przesunięte na czwartek rano. Chłopakom otworzyłam bramę o 7.25, działają. Oby tak dalej