Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "AngelikaX"

Droga do spełnienia 15:01, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
A czy ja mogę się też uśmiechnąć o te rozchodniki? o tak:
Na zielonej... trawce :) 14:54, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Dziewczyny wszystko wyglądało bardzo niewinnie - w czwartek wieczorem rozbolało mnie gardło... nic nadzwyczajnego przecie... po nocce gdzie dokuczało już naprawdę mocno a leki do ssanie nie pomagały w piątek z wizja weekendu bez tabletek poszłam do lekarza rodzinnego - Pani spojrzała powiedziała że nieładne i zapisała antybiotyk (dziwiło mnie że tak szybko bo bronię się od antybiotyków ale mówiła że inaczej nie przejdzie).
W sobotę pogorszyło się znacznie na tyle że śliny nie mogłam przełknąć, eM miał umówioną wizytę u lekarza poprosiłam aby zapytał czy to normalne że po 3 dawkach antybiotyku nic się nie poprawia wrećz gorzej, ten mówił że trzeba do niedzieli wieczora czekać na jakąs poprawę.
Stwiedziłam, ze pojadę do lekarza rodzinnego w poniedziałek skoro do niedzieli czekam, bo tam wizyty na konkretną godzinę bez tłumów w poczekalni, a na pogotowiu to wiadomo jak jest pewnie dodatkowo bym coś załapała...

Rodzinna powiedziała że gardło czyste ale obrzęk gardła i problemu z przełykaniem i mową ją bardzo zaniepokoiły i wysłała mnie do laryngologa... tam Pani zrobiła duże oczy i wysłała mnie do szpitala - diagnozowanu tu ropień nagłośni - wszyscy przejęci tu bo to bardzo niebezpieczne grozi uduszeniem (zwłaszcza u dzieci postępuję w ciągu kilku godzin)
Obrzęk nie pozwolił na jednoznaczną diagnozę stąd tomografia z kontrastem szyi i tu na szczęscie okazało się, że ropień jest pod migdałkiem, także przekłuli i jest po sprawie... z czego się cieszę bo omineła mnie operacja pod znieczuleniem ogólnym ufff


Dziękuję za życzenia i uściski

Dla mnie to nauka na przyszłość, że nawet bólu gardła nie można bagatelizować, w sobotę już powinnam pędzić na pogotowie a nie czekać...


Na zielonej... trawce :) 14:35, 10 paź 2017


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
AngelikaX napisał(a)
Weekend nie byl kolorowy, teraz czekam na wyniki z tomografii mam nadzieję, że będzie ok
choć czuje się dużo lepiej i już mnie nosi tak, że o cebulach myślę co w domu czekają i na poczcie


Że słucham???? Matko jedyna, a ja tu błędy lekarskie trzeci dzień mam na tapecie - przewrażliwiona jestem. Uważaj na siebie. Jezu, co Ci się podziało, ze tomografia, że szpital????
Szybkiego powrotu do zdrowej jesiennej rzeczywistości!! Przesyłam normalnie medyczne uściski
Na zielonej... trawce :) 14:34, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Dziękuję :*
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 14:33, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Ostatnie foty cudne Reniu... zachwycam się niezmiennie

Wrzucisz foty po sadzeniu grabów (piękne okazy)?
Ogród Mirelli 14:31, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Mirelli super wyszła ta rabata z cisami - bardzo mi się podoba

ps. Pokaż te daniki z hacone co Ci sie nie podoba...
Na zielonej... trawce :) 14:30, 10 paź 2017


Dołączył: 29 lis 2016
Posty: 1697
Do góry
AngelikaX napisał(a)
Kamilko dziękuję dziś czuje się dobrze - z Panią salową śmiałyśmy się, że moge jej podłogi pomóc umyć własnie jestem po zabiegu i w czwartek bardzo możliwe że będę już w domu... juppppi!!!!!


To dobra wiadomosc!
Zdrowka zycze
Własny kawałek ziemi i początkująca ogrodniczka ;) 14:29, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Ale masz pięknie zieloniutki trawnik

A kanty jakie boskie

Akcja tulipany już na finishu widzę

I werbena cudna - nie myślałaś aby w plecy dać jej ML? Pięknie grała by z nią

Malutki pod lasem 14:20, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
AnnaCh napisał(a)

Angelika, miło mnie Cię widzieć Nawet bardzo
Nie czytaj, szkoda czasu, wątek jest, jakby to powiedzieć... dziwny




I mnie miło również bardzo

A wątek gdzie dziwny, czytam sobie ciut pobieżnie

Zazdraszczam Ci lokalizacji działki - cudownie jest mieszkać pod lasem, mieć go na wyciągnięcie ręki i wszystkie jego dobra... grzybki na obiadek proszę za pół godzinki będą

Mały pomocnik też zachwyca ile ma już latek? Moja córa też chętna bardzo (ma 3,5 roku) syn (10l) już nie bardzo

Pozdrawiam

Na zielonej... trawce :) 14:15, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Kamilko dziękuję dziś czuje się dobrze - z Panią salową śmiałyśmy się, że moge jej podłogi pomóc umyć własnie jestem po zabiegu i w czwartek bardzo możliwe że będę już w domu... juppppi!!!!!
Typografia ogrodu 13:34, 10 paź 2017


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
AngelikaX napisał(a)



Cudnie wyszło bardzo gustowne


Przy okazji zapytam Cię o stosowanie topsinu na beatlesy (Poli mnie do Ciebie przysłała) stosowałaś?

Stosowałam ale na rdzę u trzcinnikow
Tu ma być ogród :) 13:21, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Edytko a podesłałabyś mi te foty od P.Stasia? - ja nie porobiłam a tak przynajmniej pozaznaczam mu ktore dla mnie ma zostawić i będa czekać do wiosny

Ogladam foty z posadzonymi cisami - linia trawnika jak brzytwa Jak coś robisz to na 100% nie ma pół środków... lubię tak

I od razu podpytam Cię jak mogę co masz w swoich brzozach posadzone - planuje na wiosnę dać kulki i może żurawki jakieś co by wiosną slad tam jakiś był jak trawy i wrzosy zetnę..
Typografia ogrodu 12:54, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
nawigatorka napisał(a)
Dawno nic nie plotlam zatem z myślą o listopadzie




Cudnie wyszło bardzo gustowne


Przy okazji zapytam Cię o stosowanie topsinu na beatlesy (Poli mnie do Ciebie przysłała) stosowałaś?
Pora najwyższa wziąć się za ogród, czyli krok po kroku w tym natłoku. 12:49, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Makuś czytam, że Twoje brzozy zostały potargane wichurami... i ja swoje bałam się bardzo... i nie tylko o nie. strach było przez okno patrzeć zwłaszcza rano po wichurze, ale na szczęście bez strat

Co tam te Twoje dziecie taki wywijas w tej szkole? (komunijny dopiero był nie? )

Co do róż piennych co pisałaś, że Ci zdechły po zimie... u mnie jakiś czas temu (spory) była dyskusja bardzo rozważałam ich zakup... ale właśnie przez dewagacje na temat ich zimowania odpuściłam... Ana bardzo dobrze zobrazowała jak wygląda zabezpieczanie przed zimą i w necie też trochę poczytałam - sama korona to za mało. Należy już posadzić je pod kątem (co dla mnie dziwne bo jak krzywo mają rosnąc?) po to aby cała koronę wygiąc do podłoża i w ten sposób ja zabezpieczyć liścmi, włókniną na tyle aby się nie podniosła (można na krańcach użyć czegoś cięższego np. cegły) potem robi się też kopczyk przy korzeniu. Jest ryzyko, że pień przy gięciu może pęknąć więc ten zabieg od młodych egzemplarzy się stosuje...
Jak dla mnie obraz był zdecydowanie zbyt drastyczny dlatego zrezygnowałam a na rabatę poszły hortki na pniu



Na zielonej... trawce :) 12:35, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
iwka napisał(a)
główkowatym liście możesz obciąc, one zresztą takie cienkie mają że prawie nie widać. Jak mnie zaczynały denerwować to jeszcze nie przekwitnięte wyciągałam z ziemi i nic cebulkom nie było, ponownie w kolejnym roku zakwitły

a jak nie lubisz wykopywać to można je nisko przyciąć


A jak w plecach mają ML a po bokach stożki to tez będą się kłaść?

Jak będą mnie drażnić to zrobię Iwonko jak piszesz, albo całkiem wywale
Na zielonej... trawce :) 12:32, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
ren133 napisał(a)
Czytam o sadzeniu cebulowych ... ja mam z setkę czosnków, 200 tulipanów i jakąś setkę krokusów i nie wiem kiedy to wszystko posadzę ... tym bardziej, że jeszcze ciągłe zmiany w głowie

Pozdrawiam



Oj zazdraszczam Ci tych czochów w takiej ilości to będzie efekt wiosną ja jednego roku w grudniu nawet sadziłam jak nie było przymrozków, więc sporo czasu masz
Pozdrawiam Reniu
Na zielonej... trawce :) 12:29, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
kasja83 napisał(a)

Mnie też...szkoda, że cena Gladiatorów nie jest na poziomie główkowatych


No szkoda.... to był szał w ogrodzie
Na zielonej... trawce :) 12:28, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Kaska napisał(a)
A ja chyba źle posadziłam główkowate.Chyba za ciasno bo dawałam po 4 szt do dołków 10 na 10 cm cm a teraz przeczytałam by je sadzić co 10 cm.Myślałam,że jak małe cebulki to można mniejsze odległości.W jakich odległościach je sadzicie?



Mnie się wydaje, że będzie ok. Tulipany też sadzi się co 10cm wg instrukcji a ze spokojem możesz jeden przy drugim dać - będzie gęściej
Swoje głowkowate też sadziłam jak leci
Na zielonej... trawce :) 12:08, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
Kaska napisał(a)
Angelika widziałam reklamę tej zamiatarki.I faktycznie ona tak fajnie zbiera wszystko jak na reklamie?
Zmiecie wszystko do pojemnika?Liście,gałązki,piasek?Podczas jej używania nie kurzy się?
Myślę nad jej zakupem


Jak z eMem testowaliśmy pierwszy raz to dosłownie w szoku byliśmy, że po niewielkim fragmencie zamiecionej kostki gdzie na oko piasek nie rzucał się właściwie wogóle w pojemniku było naprawdę sporo...

Zamiata i piasek, liście, paprochy, (gałązki nie wiem) pod pasem tui boczne spod nich wymiotły te suche igliwie a że było tego mega spore kopczyki nie chwycił tego na raz... ale tak poza tym ok

Przy zamiataniu nie kurzy się

ps. Weż pod uwagę model z dwiema szczotkami bocznymi - ja dodatkowo dokupiłam sobie dwie boczne na wymianę (były w zestawie na all w aukcji razem z zamiatarką) tak się bardziej opłaca bo jedna szczotka kosztuje 60zł)
Na zielonej... trawce :) 12:02, 10 paź 2017


Dołączył: 02 mar 2015
Posty: 7209
Do góry
inka74 napisał(a)
nic na siłę - u ciebie dzięki temu nie ma przepełnienia. Szkoda, że ja tak nie umiem z drugiej strony teraz te cebule niestety tak się dobrze nie rozmnażają. U mnie te co nie zostały wykopane zginęły lub przy dosadzaniu okazało się, że są maleńkie. Dużych cebul w ziemi teraz nie znajduję. A te co wykopałam w czerwcu jest ich 2 razy mniej. Może to kwestia podłoża - glina i mokrego lata. Nornic nie mam.


Nie lubię gąszczu, lubie jak na rabacie są w miarę luzy... rośliny w ścisku nie giną lub wręcz odwrotnie nie krzyczy każda o uwagę z reguły zastnawiam się dość długo jak kupuję kolejne rośliny i myślę co ona wniesie na konkretną rabatę, bo jesli nic co mnie zachwyci to odpuszczam

Ja nie wykopuję cebul u siebie - mam na jednej rabacie 3 sezony już - tylko na krańcach zanikły i dosadzę... także nie widzę potrzeby męczyć się i wykopywać, a że sadzone w żwirku to wykopywanie jest mega brrrrr... nornic póki co (odpukać ) też nie mam
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies