Dziewczynki
co do nornic
ostatnio jedna uciekała przed łasicą
w szoku byłam jak to widziałam szkoda że pod ręką nie miałam telefonu

posadziłam te 30 cebulek i zobaczymy co się będzie działo w przyszłym roku
weekend był pracowy (sobota) w niedzielę wstrętnie

zimno

grab dalej nie kupiony
wycięłam przekwitnięte jeżówki nasionka porozsypywałam gdzie chciałam

ogólnie to naprawde nie ma weny
ale zmuszę się o ile będzie pogoda

Gosia który rozchodnik? bo się już w nich zgobiłam
a nazwy jarzmianki nei znam kupiona jako nn na przecenie podzielona dosyć się zebrała

Kamila, np. ten

Kawa napisał(a)

A o do nornic...ja mam jakies stwory co kopią korytarze, ale nic mi nie wyjadają( chyba)bo żadna roślina nie padła...chyba ,że jestem mało bystra, za to koty wyciągają co jakiś czas z ziemi takie gryzonie wielkości mniejszego szczura, brr Nie wiem co to??

malgol napisał(a)

A o do nornic...ja mam jakies stwory co kopią korytarze, ale nic mi nie wyjadają( chyba)bo żadna roślina nie padła...chyba ,że jestem mało bystra, za to koty wyciągają co jakiś czas z ziemi takie gryzonie wielkości mniejszego szczura, brr Nie wiem co to??

a to nie karczownik?
gorszy od nornicy!

dla Gosi

Fajny ten rozchodnik Kcem go
A ten niby karczownik jakos nic u mnie nie karczuje...krzewy stoją, byliny tez...nawet cebule wiosna wschodzą. Nie licze czy wszystkie ,ale jakoś u mnie on chyba głodem przymiera...tylko wkurzaja mnie te tunele,bo stale musze przydeptywac

Ok Gosia przypominaj się wczesną wiosną dam ci tego rozchodnika '

to może ten twój karczownik jakiś wychowany jest

A czy ja mogę się też uśmiechnąć o te rozchodniki? o tak:

Ja już myślę jak dla tych rozchodnikow słońce wykombinować.
Angelika, Ty to masz fajnie...

Angie jasne ze tak
Juzsie martwilam ze bede musiala gdzieś eksmitowac
Ciesze sie ze sie nie zmarnuja