No rozrasta się w ślimaczym tempie... poza chwaściskami Aż wstyd pokazywać, bo jeszcze mąż nie dotarł odchwaścić (miał dziś tam dotrzeć ). Ja się już ciut boję hasać po drabinie, jeszcze z miesiąc temu bym polazła, a teraz już wolę nie ryzykować.
Te nieszczęsne suchodrzewy radzą sobie na tej mojej skarpie najlepiej. Odbiły wszystkie praktycznie od korzeni dość szybko. Mam nadzieję, że ta zima będzie ciut łaskawsza i nie będą znów przemrożone. O tak wyglądały 8 kwietnia
Dziewczyny, sfocilam te anomalie jezowkowe. Fotki z telefonu bo ciągle pada I szkoda mi aparatu było wyciagac
Teraz jak patrzę to więcej różowych niż bialych... przyjrzalam się i nie wyrastają z jednej Kępy tylko z różnych. Czyli te różowe chyba z siewek? Chociaż to też dziwne bo w ubiegłym sezonie też dużo siewek było, ale wszystkie kwitly na bialo
Swoją drogą jak wy to robicie, że u Was jezowki w kepach rosną a u mnie taka gestwina się robi? Mam pielic te siewki co wiosna się pojawiaja?
i ku pokrzepieniu serc w tym mojego bo jak oglądam te piękne ogrody dziewczyn to serce mi się kraje i zazdraszczam pozytywnie mam taki mały morodr, który czeka na wrzesień i jest przy drodze wejściowej do domu, no nie jestem perfekcyjną panią ogrodu a szkoda
Teraz kombinuje gdzie ja posadzic i chyba trafi tutaj
Tylko na tej rabacie, obok maczkow kalifornijskich i lilii tygrysich nie kradnie uroku innym roslinom. Jej kolor jest swietlisto zolty - razacy w oczy
Postawiona obok zoltych jezowek powodowala, ze wydawaly sie wyblakniete...
Sliczna jest
Nie moglam jej sie oprzec, a potrzebowalam dzis odrobine slonca...
Tak, tak, kojarzę! Już parę razy miałam ją sprawdzić i ciągle zapominam. Dziś to zrobię. Jeszcze jedną płożącą chyba spróbuję kupić, tylko nazwa mi z głowy chwilowo wyleciała... Zaraz poszukam w historii.