Sylwio, Irenko i Imienniczko - dzięki za obecność, dzięki za niezłomne trwanie na naszych forach.

Mój nastrój jest wyjątkowo podły, stosowny do covidowych doznań i informacji o tym padalcu.
Właśnie dzisiaj mieliśmy być zaszczepieni w odległych o 70 km od naszego zamieszkania Siedlcach. Ale w sobotę dostaliśmy wiadomość o przesunięciu terminu na 7 kwietnia, czyli już po świętach. Zabrakło szczepionek Pfizera....
A więc święta bez rodziny....
W czasach zarazy Garcia Marquez proponował Miłość, ale chyba już na to za późno,
zresztą czy ja wiem... może..
W każdym razie ja robię to co mogę..
Koszyczek bratków

i koszyczek (właściwie wianek) różany
wianuszek wielkanocny

i taki sobie - na czas zarazy