W tym roku pogoda nie rozpieszcza i jest bardzo sucho. Mimo, że w zeszłym tygodniu było pochmurnoi chłodno, i pół Niemiec zalało, to tutaj nie padało. Dopiero wczoraj przyszła burza z nawałnicą i gradem. Od paru dni znów mamy upał. Pogoda ekstremalna.

Na fotkach Agastache, morwa Kagayamae, skabiosa i żurawki.

Milka napisał(a)

Trawy miałaś pokazać

Już się robi, pokazuję.
Tylko nie mówcie, że to nie variegatus.
No bo juz posadzony 6szt i jeszcze 6 brakuje, mam problem dokupic bo nie ma nigdzie.

Widoczek bardziej ogólny, ożanka, jeżówki zaczynają a Agastache jeszcze w powijakach

Bez czarny Black Beauty ma owocki, w donicach własne wyhodowane lwie paszcze oraz obca kupna Diascia.

Bogdzia napisał(a)

Jakies kwiatki

piekny ten Oman w duzej grupie wspaniale wyglada. A ja glupia rozbilam rodzenstwo, mialam trzy i jednego przesadzilam na inna rabate.

Dzisiaj pada deszcz.... Niestety nie dokończyłam strzyżenia bukszpanów
Trochę się martwię, żeby jakiegoś grzyba nie chwyciły po tym cięciu. Nie zdążyłam nic opryskać profilaktycznie (zresztą nigdy do tej pory nie pryskałam) a tu ciepło i dżdżysto - idealne warunki dla różnych grzybów

Kilka dni temu silna ulewa i wiatr położyły mi część czosnków. Fakt, że są już częściowo przyschnięte ale dość fajnie wyglądają na rabatach. Więc wpadłam na taki pomysł - ścięłam je kilka centymetrów nad ziemią. W otwory w łodydze wsunęłam cienkie patyki na jak najdłuższą jej część. W ten sposób uzyskałam "mobilne" czosnki - bo można je teraz stabilnie wbić gdzie nam pasuje jako wypełniacz .
Fajnie mogą wyglądać np. w trawach - ja na razie umieściłam kilka z nich w hortensji bo deszcz mnie przegonił do domu

Krótka relacja poniżej

Zakupiłam. Już mocno przebrane - przeze mnie głównie Zostały dwie ale już marne...

yolka napisał(a)

U mnie też leje, masz sporą kolekcję liliowców i lilii, bardzo ładne są one u Ciebie, Taras z donicami masz fajny

One bardzo się rozrastają, będę kolejne zbierac i grupowac w jedno miejsce, jeszcze na 3 mam miejsce.
tu dalej pociągnę, potem trawy je zakryją.
U nas burza, zimno się zrobiło.
Tylko to podlewanie donicdzięki Jola

Nowy zakup pięciornik Miss Willmott, czosnki w towarzystwie jednego źdźbła Stipy capillata oraz Stipy tenuissima

Dla Kasi trzmielina oskrzydlona. Zauważyłam, że małe ślimaki w skorupkach je lubią...

Harlow Carr, scabiosa, czosnki główkowate w Stipie calamagrostis, Gaura w Stipie tenuissima. Kosmos się wysiał i nie mam serca go stamtąd usuwać mimo, że za wysoki na to miejsce.

Toszka faktycznie ogrom informacji z Twojej strony dzięki za wszystkie rady. Myślę, myślę i mniej więcej oczami wyobraźni widzę to tak jak poniżej:
- wzdłuż chodnika 3x bukszpan albo stożki, albo kule (zależy jakie dostane)
- chciałbym coś na pniu i chyba szmaragda lub coś w kolorze (doradźcie)
- dookoła pnia berberys bagatelle myśle 4 lub 5 sztuk (cięty w kule)
- po środku kosodrzewina 3x
- turzyca zimozielona 4 lub 5 sztuk ( nie wiem jak bardzo się rozrasta)
- nad turzycą 3x rozplenica Pennisetum alopecuroides 'Hameln' lub inną (jaka polecanie aby była jak najmniej pracochłonna) i z najmniejszym wzrostem.

Jude the Obscure (zakwitła w tym roku bardzo późno i tylko 5-cioma kwiatkami), St. Cecilia trochę się pogniotła, Louise Odier

No dobra, czas na fotki

Występują: Brother Cadfael, Stipa calamagrostis, knautia, dwa kwiatki Mme Boll i kwitnący trzcinnik Overdam kołysany wiatrem

Powojniki

GorAna napisał(a)

Ale masz piękne róże Pozdrawiam

Jeszcze róże, cały czas pięknie kwitną

danuta_szwajcer napisał(a)

Szkarłatka to duża bardzo i wysoka, tą ilością to pół ogrodu obsadzisz. Ale, że Ci ogrodowa nie wymarzła? Dużo kwiatów ma, u mnie jedna tylko zakwitła i to taka co wypuściła od korzenia od nowa. Pozdrawiam

Ta kwitnie na zeszłorocznych i tegorocznych pędach. jakaś odporna bestia

A to magical candle

Milka napisał(a)

lubię poranki
tak tajemniczo wkoło domu
wszystkie hortensje patykowe własnej hodowli
pęcherznice na pniu nabierają masy, tnę co tydzień, bo rosną jak wściekłe

Mi bardzo podoba się ta fotka, ma swój klimat, w moim guście
Pięknie Irenko

sylwia_slomczewska napisał(a)

U nas mówią , że kurzajki się pociera sokiem i odpadają same

Właśnie to próbuję