babka napisał(a)

Moje stipowisko

Olaaaalaaa

Mogę przyjechać do Ciebie na urlop???
Bym sobie poleżakowała i powzdychała....kota może nawet pomiziała (o ile by się dała)

MirellaB napisał(a)

Herzogin Christina


]

Cuuudooo. Czekam na moje.
Fantastyczna historia z liliami dziadkowymi. Czy te lilie pachną? Generalnie to nie jestem fanką lilii, ale takie białe do mnie przemawiają Ja teraz ratuję podziadkowego lilaka Palibina. Wykopany wiosną i ścięty prawie do zera przeleżał porzucony w kącie, nie było czasu się nim zająć. Ale żyje! Odcięłam kawałek i posadziłam, będzie odmłodzony podziadkowy Palibin.
O Twoich ogrodówkach to ja już nic nie piszę, bo mnie skręca. Pisałaś u mnie, żebym swoje sfociła, ale szczerze przyznam, że wyszło mi to z głowy, a one takie miernoty, że je wzrokiem omijam. Postaram się teraz nie zapomnieć to sama zobaczysz.

u mnie warunki sprzyjające, ciągle pada i jest dosyć ciepło, ale widzę że już większa nie będzie w tym sezonie, mimo nawożenia i wilgoci najmłodsze liście już nie rosną takie duże

pawel_snopek napisał(a)

Osobiście bym tam posadził i tu mam dwie opcje pierwsza to dwa stożki bukszpanowe po jednym w wolną przestrzeń między drzewa a przed nimi hakonechloa drugie to tuja golden tuffet a przed nimi irga Dammera "Major"

Ha ! irga byłaby bezpieczna ze względu na tego polewacza, którego we wszystkich opcjach muszę brać pod uwagę



Ale czytam, że tuja jest wymagająca dość bo i nasłonecznienia sporo i gliniastej, wilgotnej gleby potrzebuje.
Stożki i hakona mówisz ??
Tu boję się, że hakona będzie zjadana a zanim na wiosnę ruszy to stożki zostana spalone

Aktualne poletko doświadczalne i tęcza.

babka napisał(a)

Dziewczyny a gdzie kupowałyście tego trzcinnika, macie sprawdzony kontakt ? Na lokalne szkółki nie liczę, tylko net.

drzewka rosną

Ja swoje trzcinnika sądziłam chyba co 60 cm...Ale mogę jutro sprawdzić jak chcesz...
Tam z przodu moim zdaniem padowalyby bordowe zurawki. ..nawiazywaly by kolorem do tego bordowego berberys...

Wietrzna trójkątna podokienna.

Moje stipowisko

Moje hortensje takie mocne a jednak wczorajszy wiatr zrobił swoje. Kilka takich grubych gałęzi połamało u podstawy

paulina_ns napisał(a)

Trawy masz niesamowite. Tak mnie się podobają że muszę u siebie podosadzać .

malgocha1960 napisał(a)

Aniu,zdjęcia prima sort,cudowne.Sporo kwitnie u ciebie co u mnie w maleńkich pąkach.Byłam dzisiaj na spotkaniu ogrodowym,jak zwykle powrót był z łupami.Szkoda,ze ten sezon ogrodniczy przez pogody jakie mamy coraz bardziej skraca się. Miłego wieczoru.

Dzięki Małgosiu staram się jak mogę żeby trochę swój wątek urozmaicić
Spotkania ogrodowe zawsze są fajne i bogate w łupy, dzięki spotkaniom i wymianie mam sporo roślin, których nawet nie znałam. W ogrodzie zaczynają kwitnąć liliowce, róże zaczęły tracić urodę od mokrej pogody
Ale ogólnie ogród daje sobie radę i codziennie odkrywam, że coś nowego kwitnie a i stare, przekwitłe też codziennie muszę wycinać, jutro też czeka mnie taka wycinka, ot codziennie zajęcia w ogrodzie
a ty zdążyłaś posadzić łupy ze spotkania?
Pozdrawiam

Róża parkowa Gertruda

pawel_snopek napisał(a)

Olu szefowa wychodzi na ogród sporadyczniewiec rozmawiać mogliśmy

Szczere Ufff

A jaką miałbyś propozycję na przód grabów zakładając, że tyłem pójdą trzcinniki ??

Kupiłam też u Ciebie szałwie, dziś je podzieliłam i posadziłam

Dziś mi sie słoneczko około południa pokazało, co prawda z chmurami ale jednak. I na ten czas trafiłam w ogród!

Asiu. Nie wiem jak u Ciebie z czosnkiem. Ja swój dziś wykopałam, bo połowa była spleśniała. Czosnek rósł aż do stycznia, a potem mrozy i odwilże. Ale do ogórków mi wystarczy.

Swoje czosnki musisz zobacvzyć na próbę. Asiu, Wykop losowo jakiś i zobacz jak sie ma, jak jest juz ciemna okrywa na główce, to można wykopywać, Mój dodatkowo zaczął się pokładać na grządce.
Truskawki po owocowaniu ścinamy. Za kilka dni wypuszczą młode listki i będą uwolnione od porażonych liści. To samo z poziomkami.

Co do cebuli, Powinna sama sie załamac. Żeby szła w cebjulę, dobrze by było odkopac ją z ziemi, żeby prawie cała była na wierzchu, Ale ja nie wiem do końca czy tak jest, bo cebule sdadzę tylko na szczypiorek, kupiłam dymkę i co 2 tygodnie sadzę, a potem wyrywam razem z cebulką. i stale mam swój własny szczypiorek. A cebule w główkach kupuje na giełdzie jak już są jesienne zbiory.
Selery też odkopujemy u nasady, albo podcinamy boczne korzonki, wtedy idzie w bulwę.

Pomidory koktajlowe trzeba ciut ograniczać, szczególnie te wysoko rosnące. Bo są i takie karłowe. Najlepiej je zasadzić do wiszących donic. wtedy cały busz mamy na wysokości oczu.

Dziękuję za słoneczko.

No i krzesełko z mieczykami. Mieczyki jeszcze małe ale jak podrosną to przynajmniej nie będą się pokładać Kurczę... chciałbym mieć jeszcze kilka takich...


Dookoła będzie duuuża rabata

Dziękuję Asiu, mnie powolutku też zaczyna się podobać, ale jeszcze sporo do zrobienia.

Kasiu Dzięki, to u mnie nie wejdą. Myślałam żeby posadzić przed cisami, ale za mało mam miejsca.

Kilka widoczków

Powracam z bliższymi zdjęciami cyprysika, który niepokojąco żółknie. Czy to może być efekt nadmiaru nawozu? Nie widać tu żadnych szkodników.

Jestem z tej jabłonki baaaardzo zadowolony bo jest nieduża ale będzie można spróbować swoich jabłek (wprawdzie małych ale zawsze sie coś zębami uskubie)

Mam tylko z pracy ale jakie