Ewo one nie a fioletowe, sa zabojczo razaco rozowe. Taki dosc ciemny roz moze z maa domieszka fioletu.U mnie roy hyba z 4 lata w jednym miejscu bez wykopywania, bo ja nie wiedzialam, ze mieczyki sie wykopuje W tym roku zmienilam im miejsce i nie wiem skad przyplataly sie inne.
Znalazlam taka fotke i to bardziej ten kolor niz fiolet. Bardzo swiec po oczach z daleka, podobnie jak roze Bad Birnbach.
Troche Cie z telefonu na autostradzie podgladalam ale pamietam, ze cos mnie zaciekawilo wiec musze wrocic na spokojnie.

Kasiu uff powoli mi nazwy w glowe wchodza.

Emus z synem kosza trawni ufff
a ja lece dalej sadzic.
Kalina mi troche zwiedla, podciac ja po posadzeniu?

odwoluje, przyjrzalam sie uwazniej i chyba jednak maja wiecej fioletu niz maslalam

jeszcze raz mieczyki dla porownania koloru. Polecialam z lapkiem do ogrodu i mieczyki sa bardziej rozowe niz na fotce. I jak slonko przez nie swieci teraz to swieca jak zarowy

Iza- to na pewno rozplenica.

Mieczyki - kolor zabójczy, ale nie przekona mnie do nich nikt. nie lubię wykopywania.

Rozchodniki u mnie w ilości za dużej ale nie dla mnie. Stanowią rewelacyjne podpory no i jesienią ciesza oczy. A z trawami wyglądają bajkowo.

Mieczyki te wlasnie tez lubie i wlasnie nie wykopywalam ich latami i dawaly rade Nawet sie namnozyly troche teraz tez je zostawie. Rozchodnikow mam tez dosc duzo a nawet jeszcze wiecej dzieki ani, ktora mi wyslala rozne odmiany. Jak sie przyjma to bede dalej rozmnazac.

Lece truskawi zbierac,am ich od licha na kilku krzaczkach. Powariowaly

dzięki Iza za odwiedziny, ja wracam właśnie od Twoich roślinek i nie mogłam oderwać oczu od zdjęcia serca umieszczonego wśród astrów. dobrze, że mi jeszcze farby na palecie nie wyschły. Dzięki za inspirację. Piękna jest ta rabata, taka naturalna.

Ja tez bardzo lubie ta rabate a po niedawnym przemeblowaniu jeszcze bardziej

Wczoraj wypatrzylam, ze astry sluza za domek pajeczy




i jeszcze takie chryzantemy tam mam

Trawa to rozplenica
Jeżówka to złocień..ale doczytałam, że już wiesz o tym..
Jakbyś sie zapuściła na wschód to i by jeżówki do bagażnika wskoczyły.

I dobrze, żę Cię żaden dinozaur nie porwał

Piękne astry i chryzantemy! Podróże zawsze skutkują nowymi roślinami!
Izabelko, autentycznie się cieszę na widok Twojego ogrodu! I gratuluję!

Tak juz wiem, ze zlocien, wlasnie otworzyl kolejny paczek i ma sliczny klor

tu przekwity i nowy kwiat ( rzeczywistosci jest jasniejszy, taki cytrynowy)


Aniu kiedys sie zapuszcze obiecuje i nawet jak bez jezowek wroce to nie bede zalowac
dla Ciebie smiechowata jezowka