Iza poniosło i Ciebie i Julkę

jak przyjemnie się czyta

Czy te trawki z pokręconymi końcówkami to nie carexy?
Piękne masz marzenia. Widze już tę geometrię Twego ogrodu. Ach gdyby miłorzęby były strzeliste zastąpiłyby moje wisionki

Dzisiaj zresztą je previcurem ratowałam...ale chyba płonne nadzieje...
Ja mam aktulanie awersję do kupowania roślinek.... po prostu mam przesyt z nadmiaru z ostatnich dwóch lat... i wiesz znajduję przyjemność w pielęgnowaniu tego co mam. Dzisiaj gdy wpadłam w trans strzyżenia nożycami do żywopłotu to M powiedział, ze może trawnik nimi przystrzygę... bo było cięcie żywopłotu, za-stożkowałam sobie graby , za-stożkowałam sobie rokitnika (!!!!) i szukałam coby jeszcze ciachnąć

i już nie było co... wszystko przycięte.... jeszcze mi tylko jakieś 5 kulek bukszpana zostało i żwyopłocik przy ścianie wodnej