Dzięki Aniu

Jaka z Ciebie dobra córka

Ja to nie dość ,że mamie rozjechałam jeżówkę,to ją potem ukradłam,schowałam do bagażnika, coby się na mnie nie darła,że zniszczyłam

To mi się nawet nie przyjęła jak ją sobie zaaplikowałam do ogródka


A mówią,że kradzione sadzonki sie przyjmują zawsze