Wróciłam, zaglądam, sprawdzam Twoje "takietamy", ileż ty masz kwiatów w ogrodzie, ta biała branka jaka ładna. A ten wpis powyżej, okrojony nieco, jakże mi się podoba, włączając w to oczywiście róże, to jest właściwe podejście do ogrodu, popieram, tylko ja zamieniam kawę na herbatę.
ps. miło było się poznać.
Zamieram z zachwytu, jak na nie patrzę. Szkoda, że nie mogłam zobaczyć Twojego ogrodu, dziewczyny nie szczędziły zachwytów. Masz rośliny w doskonałym stanie i pięknie skomponowane.
A hortensja pnąca pachnie bananowo? To zaskakujące, czy ja je kiedyś wąchałam? Muszę to koniecznie sprawdzić, na razie najbardziej unosi mi się w ogrodzie woń czarnego bzu i róż.