Od jakiegoś czasu obserwuję co mi się wysiało. Czyżby magnolia? Jeśli tak to jest potomkiem tej którą straciłam, ale czy coś z niej będzie? Jeśli zakwitnie to po kilku latach i nie wiadomo czy będzie identyczna jak mamusia.
Przykro mi, ale nie mogę potwierdzić, bo nigdy nie miałam do czynienia z magnoliami. Ja je tylko oglądałam w czasie kwitnienia.
A w ogóle jeśli to magnolia, to może być ładniejsza od poprzedniej, czasami tak bywa.