A cóż to za impreza była?
Stroje zacne

Jak się ma wyobraźnię i spryt w rękach, to stroje są jak należy! Poweinnaś te stroje robić i te wystawić w sklepiku na sprzedaż!

u nas co 4 lata jest festyn sredniowieczny i czasami jezdzimy gdzies indziej. W tym miejscowym bierzemy aktywnie udzial, z nasza biegacka grupa tworzymy taka grupe najemnikow a z pracy sprzedaje bilety.
tu nasza grupa ja na liliowo z wozkiem

ta tez sama szylam,

Basilikum napisał(a)

wszystko co mamy na sobie sama uszylam
i ta suknie tez

Zdolna z Ciebie kobieta .

Nooo, Kochana...Ty to zdolniacha jesteś, na prawdę! Te nakrycia głowy to chyba nie spod Twojej ręki wyszły??? M jak Wilhelm Tell z tą czapeczką

Ten liliowy strój...jak kolorystycznie pięknie dobrałaś!

Remont kuchni...chyba wtedy największy bałagan w domu, dobrze, że masz możliwość zastępczej kuchni. Pamiętam, jeszcze na starym mieszkaniu, jak M robił kuchnię, to ponad dwa miesiące gary w pokoju miałam...ale za to potem jaka radocha

Niezła jesteś
Średniowieczne, konkretnie XIV w, to ja też szyłam i kroiłam sama. No, trochę z córką. Kiecki i męskie też, także pończochy z lnu. To było najtrudniejsze. Wszystko ręcznie zszywane, bo musiało jak najbardziej autentycznie wyglądać. Palce tak skłułam jakbym jeżowce łapała. Tylko buty zamówiłyśmy u pewnego speca w Krakowie. Moje dziecię, jej poprzedni chłopak i obecny partner należą do takiego bractwa odtworzeniowego. Nadal jeżdżą co roku na Grunwald. Chociaż teraz to pewnie bardziej w celach reklamowych, bo Kaśki Michał ma firmę, która szyje namioty historyczne. Uszyli m.in. namioty do ostatniego sezonu "Wikingów".

A mój skarb tym razem zadołował robótkę, czyli kawał przezroczystego plastiku częściowo pozszywany. Maszyna się uchowała.
Tak myślę, że dlatego mamy takie mokre lato.

Czapeczke emusiowa tez szylam

Remontu boje sie strasznie ale jakos pojdzie. Dobrze, ze mamy mozliwosc sie przeniesc. Jak juz skonczymy kuchnie, salon i jadalnie, to zostanie tylko podloga w sieni i koniec. No jeszcze Taras i Balkon ale to moze poczekac a newet sie nie doczekac

Buty dostajemy wypozyczone z urzedu gminy, wiec nie musze kupowac ale reszte juz sami musimy sobie zrobic. Bardzo lubie te festyny. Szczegolnie muzyke. Nastepny Taki nasz za 2 lata. Fajne sa te namioty ale takie obozowe zcie juz nie dla mnie, na noc lubie w swoim lozku
jak maszyna sie uchowala to mozna od nowa zaczac

Co tam maszyna Tego nie dało się szyć na maszynie. Wszystko ręcznie. Gruby, choć miękki plastik. Musi znaleźć, bo jak nie to mu jakąś karę wymyślę.

W tych namiotach mają nawet łóżka zrobione wg średniowiecznych wzorów. Jak byś chciała zobaczyć, wpisz w googla tentorium. Niektóre namioty naprawdę fajne, np. zestaw namiotów Sobieskiego dla Pałacu w Wilanowie, albo jurty mongolskie. Mebli tylko kilka, ale robią starymi metodami bez jednego gwoździa, czy wkrętu.

Remont rzecz straszna. Ty masz jednak znakomitego męża. Wszystko pójdzie sprawnie

Zaraz lece poszukac namiotow Twojego syna, na pewno super sa

Do remontow juz przyzwyczajona jestem najpierw remontowalam w Pl mieszkanie w starej kamienicy a jak skonczylam przeprowadzilam sie tu i od 12 lat remontujemy z malymi przerwami na oddech. Gore juz prawie mamy i czesc dolu, no i dookola domu tez duzo zrobilismy

a to koniecznie meza do szukania zagon, na pewno sie znajdzie. ja dzis znalazlam jelita do wyrobu kielbasy, pol roku ich szukalismy polecialy na smietnik

dzis u mnie przerabianie zdobyczy z ogrodu, ogorki beda i fasolke musze zblanszowac i do zamrazalki

Izo no kapitalne te stroje. Gratulacje. Zdolniacha z Ciebie. A w takim wózku drewnianym wiozłem z Mamą zaraz po wojnie zboże do młyna a z powrotem mąkę.