Cudne lato, takie jakie uwielbiam - ciepłe, nie gorące i w dodatku kolorowe. Rabaty zapełniają się coraz bardziej, wkraczając w swój najlepszy okres. Dziś wiązówka błotna, o której ostatnio sobie trochę gawędziłyśmy.
Kocha moją mokrą glinę, rośnie w jednym z najbardziej zalewanych co roku miejsc i stopniowo zagarnia rabatę. Nic dziwnego, to roślina wilgotnych łąk, rośnie na okolicznych polach. Przyciąga różne owady, jest bezobsługowa, szkoda tylko, że krótko kwitnie. Po kwitnieniu nie ścinam kwiatostanów, bo nadal mają ciekawą formę i dyskretnie zdobią ogród do jesieni.