Gosiu no wszędzie dookoła pada, a u nas bardzo skąpo pod tym względem, ja już mam ziemię suchą jak pieprz Dziś słonko i wiatr suszyły jak nie wiem co. Kolorów już na całym ogrodzie nie ma dużo, hortensje dalie lilie i floksy z jeżówkami tylko ratują sytuację
Witaj Haniu, a u mnie zniknęły takie lilie, chyba wilczomlecz, który za bardzo się rozrósł, coś z nimi zrobił? Jest do przesadzenia jesienią.
Narobiliście mi smaka na dżem
Lilie niestety wygniwają , wymarzaja i trzeba byc przygotowanym że wieczne nie bedą choc niektóre gatunki świetnie sie rozmnazająJa musze wczesną wiosną przesadzic swoje które długo rosna w jednym miejscu , myślę ze to pomoże na ten zmniejszający się wzrost.
A widzisz Aniu, ja pomyślałam,I zobaczę czy da się da niej zebrać nasionka.
Wilców te nie siałam nigdy .Moze na drugi rok spróbuję .
Fajną sobie znalazł koperkową podporę. To tych podpór tez musisz mieć
Aniu,hortki ładne ,tylko ta jedna co ma blade liście,nic się nie zazielenia narazie mimo pryskania i podlewania "żelazem"i innymi dobrodziejstwami,chyba na wiosnę ją przesadzę i lepiej przygotuję podłoże ...
A niesiany kosmos koło niej, wyskoczył w KOSMOS i szkoda mi go wyeksmitować,ale przysłonił widoki...jak trochę pokwitnie,zobaczę jeszcze jaki kolor?..i pewnie wyleci w Kosmos!
Za rozchodnikiem - Bobo w trawkach Ice Dance,które też na wiosnę ciełam maxymalnie!I są ładne,a po zimie straszyły
Aniu, fajnie wyglądają te lilie z firletką. Bardzo lubię podglądać Twój ogród. Zdjęcia z wakacji, kolor wody, w tych upałach, wywołuje u mnie zazdrość.
Pasiflire bardzo lubię. Kiedyś miałam ja przez 3 lata. W lecie na balkonie a w zimie w domu. I po kolejnym lecie w domu już mi zmarniala.
Hortki co wypieknialy. Lilie piękne. One dla mnie wszędzie pasują
Werbena kwitnie.
Jabłuszka rosną.
Wszystko pięknie. Tylko tego czasu na wszystko mało.
Asiu witaj !!
Kącik ławeczka świetny. I fajnie widzieć piękną Panią właścicielkę.
Hortki przepiękne już są
Do tego piękne lilie,które uwielbiam
Ja lilie rożne dosadzam wszędzie. Gdzie po prostu jeszcze się da
Anka rob powoli kamienie zawsze mozesz po przesuwac. Jak bedziesz sadzic rosliny zawsze jakis kamien przeszkadza..
Na poczatku przy brzegu sadzilam w koszach potem kosze wywalilam wysadzilam rosliny juz rozkrzewione dodalam gliny w workach jutowych i otoczylam kamieniami.
Lilie co widac rosna w 3 koszykach ok 60 cm od lustra wody. A z drugiej 1 koszyk.
Mam oczko w miejscu bardzo slonecznym to jest mankament na poczatku nim sie rosliny rozrosly glony sie mnozyly na potege.
godz 12.00
Anka tylko eM przyjdzie z pracy przyniesie nośnik bo tam te wszystkie foty zgrał to prześlę i dam znać.
Wkurzyłam się, bo to mój komputer i mi przestawia.
Oj nie idzie tak latwo. Zrobilam blad, ze pierwszy schodek nie zrobilam szerszy po calosci w. Obwodzie lepiej sie sadzi rosliny przybrzegowe.
Jak sadzilam rosliny to kamienie musialam odsunac i spadaly mi na nizszy schodek. Poniewaz kamieni mialam bardzo duzo to kladlam jeden na drugim i pomiedzy nimi sadzilam tatarak, sitowie, kaczence, na drugim schodku lilie wodne.
Daj kilka duzych kamieni na spod aby ci folia nie wyplynela.
Teraz jakbym roba oczko calkiem inaczej bym go zaplanowala.
Papryka Nokturn to strasznie kapryśna panna. Wiosną musiałam siać dwa razy, bo nie chciała wschodzić (nasiona świeże, certyfikowane!), wreszcie po miesiącu pojawiły się dwie roślinki. Po wysadzeniu w maju do gruntu nie miała w ogóle chęci zacząć rosnąć. Wreszcie ni z tego, ni z owego na rachitycznym krzaczku pojawił się dość spory owoc. Ciekawa jestem co będzie dalej
Posadzone wiosną lilie zbierają się do kwitnienia.
Kule hortensji zielenieją jesiennie
Nie miałam wczoraj zupełnie sił do pracy, ale wierzbę przycięłam, by nie straszyła.
Mam lilie orientalne od 2011 roku. Rosną w tym samym miejscu kilka lat. Też kiedyś naczytałam się, że kiepsko zimują...a to nie prawda. Zimują świetnie, ale bez nornic... za to uwielbiają kwaśna i lekko kwaśną, próchniczna ziemię. U mnie najlepiej im wśród azalii i rodków. Mnożą się na potęgę. Na jesieni ściółkuję liśćmi i korą z igliwiem.
Tak więc śmiało sadźcie lilie
Jeszcze mi się przypomniało, lilie orientalne kiepsko zimują w gruncie. Na zimę albo je dobrze okryj, albo wykop z ziemi. Ja na swoje przyniosłam z lasu taką próchniczną ziemię i posypałam warstwę około 5 cm. Pięknie mi obecnie kwitną.
Pięknie opisałaś dylematy młodych ogrodników. Ja miałam podobnie, chociaż ogródek mam od zawsze potrzebowałam konkretnych wskazówek jak budowali u nas kanalizację. Miałam demolkę w ogrodzie, wyobrażasz sobie jak musiałam przed zimą upychać rośliny, żeby gdzieś przetrwały. Mało było wskazówek i podpowiedzi (może trzy) Wtedy pomyślałam sobie niby dlaczego "ktoś" ma wiedzieć lepiej ode mnie co ja chcę? Podglądałam ogrody, notowałam, założyłam folder z inspiracjami i działałam. Na przełomie grudnia i stycznia urządzałam swój nowy ogród. Przyznam, że zima była bardzo łaskawa, pracowałam w bezrękawniku, bo było tak ciepło. Prawie wszystkie rośliny przetrwały i rosną do dziś.
Twój ogród powstawał przy pomocy dobrych ogrodników, zaoszczędziło Ci to wielu błędów, które ja ciągle u siebie poprawiam. Masz katalogowe rabaty, kibicowałam Ci od początku. Bardzo mi się u Ciebie podoba. Twoje lilie są cudowne, ja też mam ich sporo od ubiegłego roku nabyłam około 150 cebul. Jesienią czekam na kwiaty.